W poniedziałek 26 września na łamach Przeglądu Sportowego Onet opublikowany został felieton Jerzego Dudka, a w nim były reprezentant Polski domagał się od działaczy PZPN absurdalnej decyzji. 49-latek wyjawił, że na niespełna dwa miesiące przed mistrzostwami świata nie jest optymistą, co do występu Polaków. Uważa, że kadra prezentuje się dużo poniżej oczekiwań, dlatego należy zwolnić Czesława Michniewicza.
„Wniosek nasuwa mi się jeden: z taką grą nie mamy czego tam szukać. Jeśli Polacy będą tak bojaźliwi i niedokładni, jak w meczu z Holandią, to poza naszym zasięgiem będzie nie tylko Argentyna, ale także Meksyk, a nawet Arabia Saudyjska” – napisał, po czym stwierdził, że Cezary Kulesza powinien dogadać się z Paulo Sousą i ponownie zatrudnić Portugalczyka. Opinia ta wywołała sporą burzę w piłkarskim środowisku.
Cezary Kulesza odpowiada Jerzemu Dudkowi. Wierzy w Czesława Michniewicza
Prezes PZPN postanowił odpowiedzieć na te abstrakcyjne rozważania. Cezary Kulesza nie ma żadnych wątpliwości i szybko uciął temat tego pomysłu. – Chyba nikt nie sądzi, że po grudniowej ucieczce Paulo Sousa dostałby jakąkolwiek propozycję od polskiej federacji – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Po chwili dodał. – Jeśli mowa o mundialu, zarówno nie popadałbym w hurraoptymizm, jak i przestrzegałbym przed wieszczeniem katastrofy – rzucił.
Cezary Kulesza zapewnił, że Czesław Michniewicz ma pełne zaufanie działaczy PZPN-u, którzy wierzą, że uda się Biało-Czerwonym zrealizować cel, jakim jest wyjście z grupy. Przypomnijmy, na mundialu Polska zmierzy się z Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną. Turniej w Katarze rozpocznie się 20 listopada.
Czytaj też:
Mecz Polska – Walia był wyjątkowy dla Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz skomentował swój wyczyn