Piłkarze FC Barcelony i Interu Mediolan dali wspaniałe widowisko kibicom na Camp Nou w meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów. W tym spotkaniu padło aż sześć bramek, a na trybunach panowało ogromne szaleństwo. Cules w tym starciu mogli przeżywać skrajne emocje między niebem a piekłem, bo wynik tego spotkania ciągle się zmieniał.
Gospodarze co prawda wyszli na prowadzenie w 40. minucie i dominowali w pierwszej połowie, to w drugiej części tego spotkania Inter Mediolan za sprawą Nicolo Barelli i Lautaro Martineza wrócili z dalekiej podróży i wyszli na prowadzenie. W 82. minucie Robert Lewandowski wyrównał, ale siedem minut później Robin Gosens znów wyprowadził Nerazzurrich na prowadzenie. Jednak kapitan Biało-Czerwonych nie powiedział w tym spotkaniu ostatniego słowa i w doliczonym czasie gry drugi raz wpisał się na listę strzelców.
Trudna sytuacja FC Barcelony w LM. Sport 1: Barca stoi na skraju przepaści
FC Barcelona zremisowała swój mecz, a potrzebowała zwycięstwa, by jeszcze liczyć się w grze o awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Co prawda Duma Katalonii ma jeszcze matematyczne szanse na wyjście z grupy C, ale by do tego doszło Inter musi stracić punkty z Viktorią Pilzno.
Zagraniczne media rozpisują się o postawie FC Barcelony i Roberta Lewandowskiego. Według niemieckiego „Bilda” Polak jest „polisą na życie” Blaugrany w Lidze Mistrzów, bo swoimi dwiema bramkami utrzymuje kataloński zespół w grze. Z kolei dziennikarze sport1.de twierdzą, że po golach byłego napastnika Bayernu Monachium Barca stoi na skraju przepaści – ale jeszcze nie spadła.
Robert Lewandowski: Czasami zapominaliśmy o defensywie
Po spotkaniu dziennikarze Polsatu Sport zapytali Roberta Lewandowskiego o przyczyny tego, że nie udało się jego drużynie zwyciężyć w tym meczu. – Tak bardzo chcieliśmy strzelić kolejne gole, że czasami zapominaliśmy o defensywie i kontratakach rywala – stwierdził Robert Lewandowski.
Polak przyznał również, iż piłkarze Interu Mediolan zbyt łatwo przedostawali się pod bramkę FC Barcelony i tworzyli sytuacje, po których piłka lądowała w siatce. – Od kilku tygodni mamy w zespole wiele kontuzji, nie jest łatwo ciągle zmieniać ustawienie. Brakuje nam stabilności i może dlatego pojawiają się takie mecze – dodał.
„Lewy” szczerze o tym, czego zabrakło jego drużynie
W ostatnich dwóch meczach w barwach FC Barcelony (nie licząc rewanżowego spotkania z Interem) Robert Lewandowski nie strzelił żadnej bramki. Polski napastnik dopytywany, czy ma wrażenie, że dostaje coraz mniej podań, odpowiedział wymijająco, że Inter jest trudnym rywalem dla napastników. – Bronią pięcioma zawodnikami, do tego jest jeszcze defensywny pomocnik – uciął.
Według kapitana reprezentacji Polski zawodnikom Dumy Katalonii zabrakło zimnej krwi i spokoju. – Chcieliśmy za wszelką cenę iść do przodu, przez co musieliśmy biegać za straconą piłką – powiedział, dodając, że zawodnicy powinni „poklepać piłkę” i zebrać siły na kolejny atak.
Czytaj też:
Xavi wskazał winnego w meczu z Interem Mediolan. Wymowne słowa trenera FC Barcelony