Na kilka dni przed finałem mistrzostw świata ogłoszono, że mecz Francji z Argentyną poprowadzi Szymon Marciniak, któremu będą asystować Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a w gronie sędziów VAR zasiądzie Tomasz Kwiatkowski. Jak w programie „Misja Katar” zdradził polski sędzia Paweł Raczkowski, Marciniak jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnej decyzji przeczuwał, że to on będzie sędzią finału.
Marciniak spotkał się z Coliną
Raczkowski rozmawiał z Marciniakiem na kilka godzin przed ogłoszeniem wspomnianej decyzji. – Przed południem rozmawiałem z Szymonem i on mówi: wiesz co, będzie dobrze, bo leżałem sobie na leżaku, opalałem się przed hotelem i nagle pojawił się nade mną Pierluigi Collina. Spojrzał, jak to on tylko umie spojrzeć i powiedział. „Szymon, tylko nie za długo na tym słońcu, ok?” – relacjonował.
Polscy sędziowie o przyznaniu im zaszczytnej roli poprowadzenia najważniejszego meczu mundialu dowiedzieli się w trakcie spotkania z innymi arbitrami, które odbyło się w auli. Samo ogłoszenie nazwisk „wybrańców" było dość nietypowe. – Tak jak przy gali rozdania Oscarów została wyczytana nominacja na finał. Powołuję te dwie rzeczy nie bez przypadku. Oscary to najważniejsza nagroda filmowa, a finał mistrzostw świata jest najważniejszą nagrodą, którą można dostać za ciężką pracę sędziego. Oni są teraz mistrzami świata – przekonywał Raczkowski.
Sam Marciniak w rozmowie opublikowanej na stronie FIFA przyznał, że oczekuje „wspaniałego” meczu finałowego. – Argentyna i Francja to dwie wielkie drużyny z niesamowitymi nazwiskami, które w każdej sekundzie mogą zrobić coś niesamowitego – zauważył.
Przypomnijmy, finał mundialu w Katarze zostanie rozegrany w niedzielę 18 grudnia. Mecz Francji z Argentyną rozpocznie się o godz. 16.
Czytaj też:
Mocny początek meczu Chorwacja – Maroko. Trzy bramki w starciu o brązCzytaj też:
Polak wśród najlepszych piłkarzy mundialu. Wyprzedza go tylko dwóch zawodników