Od lipca 2022 roku Sebastian Szymański jest piłkarzem Feyenoordu Rotterdam. Pomocnik trafił do Holandii z rosyjskiego Dynama Moskwa, z którego został wypożyczony na mocy przepisów FIFA dotyczących możliwości „ucieczki” piłkarzy z państwa agresora, które zaatakowało Ukrainę.
Pomocnik reprezentacji Polski bardzo dobrze sobie radzi w nowym otoczeniu. W 25 spotkaniach rozegranych w tym sezonie zdobył siedem goli i zanotował pięć asyst. W ostatnim czasie musiał jednak pauzować przez około sześć spotkań z powodu kontuzji kolana. W miniony weekend Szymański wrócił do kadry i zagrał 21 minut w meczu z Groeningen.
Sebastian Szymański: Jestem zdrowy
W czwartek 9 marca Feyenoord zagra z Szachtarem w ramach Ligi Europy, a to spotkanie odbędzie się w Warszawie. Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się Sebastian Szymański, który zapewnił, że już jest w 100 proc. zdrowy. – Od trenera zależy, jak długo zagram – dodał.
Piłkarz został zapytany również m.in. o swoją przyszłość. Były gracz Legii Warszawa przyznał, że nie wszystko zależy od niego. – Jestem szczęśliwy w Feyenoordzie i to jest w tym momencie najważniejsze. Gramy wciąż o trzy trofea i oby trwało to jak najdłużej – stwierdził, cytowany przez Interię.
Ukraińcy spytali Sebastiana Szymańskiego o wojnę
Na briefingu z udziałem Polaka były obecne także ukraińskie media, które zapytały byłego piłkarza rosyjskiego klubu o trwającą za naszą wschodnią granicą wojnę. – Wszyscy, którzy tutaj dzisiaj są, chcą pokoju na świecie i ja też się do tych osób zaliczam – zapewnił.
– Musiałem podjąć decyzję o zmianie klubu i opuszczeniu Rosji. Bardzo się cieszę, że jestem teraz w Feyenoordzie. To był dobry wybór – spuentował.
Czytaj też:
Fernando Santos obejrzy Polaka w akcji. Przygotowania do debiutu w kadrzeCzytaj też:
Polski lekkoatleta zdobył srebro, ale nie miał powodów do radości. Wcześniej wydarzył się dramat