Nie żyje polski himalaista. Zginął podczas zejścia z Nanga Parbat

Nie żyje polski himalaista. Zginął podczas zejścia z Nanga Parbat

Nanga Parbat
Nanga Parbat Źródło:Shutterstock / Lukas Bischoff Photograph
Dramatyczne wieści napłynęły z Nanga Parbat. Podczas zejścia z ośmiotysięcznika zginął polski himalaista Paweł Kopeć.

W niedzielę 2 lipca na szczycie Nanga Parbat stanęło trzech Polaków: Piotr Krzyżowski, Waldemar Kowalski i Paweł Kopeć. Wszyscy wchodzili niezależnie od siebie, drogą Kinschoffera. Podczas schodzenia z ośmiotysięcznika, powyżej 7300 (lokalizacja obozu 4), pojawiły się problemy.

Paweł Kopeć nie żyje. Zginął na Nanga Parbat

Paweł Kopeć uskarżał się na zmęczenie oraz odwodnienie. Kilka godzin później napłynęły dramatyczne wieści – polski wspinacz zmarł w obozie 4 lub jego okolicach. Okoliczności śmierci Pawła Kopcia pozostają nieznane. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że przyczyną śmierci mógł być atak serca.

„Wszyscy jesteśmy dziś w szoku. Nasz klubowy kolega, Paweł Kopeć, wczoraj zdobył Nanga Parbat – jego drugi ośmiotysięcznik. Niestety za to osiągnięcie zapłacił najwyższą cenę. Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich” – napisano na profilu Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego w mediach społecznościowych.

Paweł Kopeć – kim był?

Nie była to pierwsza podróż wspinacza w Himalaje. Paweł Kopeć odwiedził ten region świata trzykrotnie: w 2019 roku zdobył Manaslu a dwa lata później dotarł do wysokości ok. 8000 m na Lhotse.

Jak czytamy na portalu Wspinanie.pl, sportowiec był członkiem Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego. Wspinał się kieleckich skałach (Kadzielni, Stokówce), na Jurze i w Tatrach, Alpach i Kaukazie, aktywnie podróżował, m.in. po Afryce. Był także taternikiem jaskiniowym. Uczestniczył w programie Polski Himalaizm Zimowy, a także należał do kadry Polskiego Związku Alpinizmu.

Nanga Parbat mierzy 8126 m n.p.m. i jest dziewiątym najwyższym szczytem świata. To właśnie na tej górze, podczas zejścia ze szczytu, w 2018 roku zmarł polski himalaista Tomasz Mackiewicz.

Czytaj też:
Tragedia na Bałtyku. Świadek mógł widzieć list pożegnalny
Czytaj też:
Dwa samoloty zderzyły się w powietrzu. Jeden z pilotów nie przeżył katastrofy

Źródło: Wspinanie.pl