Polska zbojkotuje igrzyska olimpijskie? Szokujące słowa szefa PKOl

Polska zbojkotuje igrzyska olimpijskie? Szokujące słowa szefa PKOl

Radosław Piesiewicz, prezes PKOl
Radosław Piesiewicz, prezes PKOl Źródło:Newspix.pl / Anna Klepaczko / Fotopyk
Z miesiąca na miesiąc coraz bardziej zagadkowe wydaje się być stanowisko Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego względem Rosji i Białorusi w kontekście IO 2024. Głos ws. potencjalnego bojkotu igrzysk zabrał szef PKOl Radosław Piesiewicz.

Wojna w Ukrainie trwa nieprzerwanie od końca igrzysk olimpijskich w Pekinie. W końcówce lutego 2022 roku za naszą wschodnią granicą rozpętało się piekło, a głównym agresorem nieludzkich wydarzeń są rosyjskie wojska kierowane przez Władimira Putina. Rosja, a niedługo później również Białoruś, zostały wykluczone ze sportowej mapy w międzynarodowej rywalizacji. Czy sportowcy obu krajów pojawią się w olimpijskiej rywalizacji podczas przyszłorocznych igrzysk w Paryżu?

Reprezentacja Polski osamotniona z bojkotem IO 2024

Nie tak dawno piłkarska UEFA, a dużo wcześniej tenisowe ATP i WTA, coraz szerzej otwierają furtkę do startów rosyjskich i białoruskich sportowców. Najczęściej mowa o neutralnym charakterze, tj. braku flagi przy nazwiskach kobiet i mężczyzn, wywodzących się z Rosji i Białorusi w międzynarodowej rywalizacji.

Jak zareaguje Polski Komitet Olimpijski w razie decyzji „na tak” co do startu reprezentantek i reprezentantów, wywodzących się z wcześniej skreślonych krajów, podczas igrzysk w 2024 roku?

– Jeśli rozmawiamy o ewentualnym bojkocie igrzysk, to od razu trzeba sobie zadać pytanie, kto oprócz nas byłby gotowy na taki bojkot? W naturalny sposób dochodzimy do pytania, czy mielibyśmy być jedynym krajem, który nie wyśle swojej reprezentacji do Paryża. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, by naszym sportowcom odebrać szansę wyjazdu na igrzyska. Nie odbiorę marzeń sportowcom z Polski – przyznał prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

W rozmowie z WP/SportoweFakty Radosław Piesiewicz zauważył również, że Polska może być osamotniona w razie decyzji dotyczących bojkotu.

– Proszę mi wierzyć, ale obecnie żaden kraj z Europy Zachodniej nawet nie bierze bojkotu igrzysk jako ewentualnej opcji. Cały czas spotykam się w tej sprawie z przedstawicielami innych komitetów, ale woli bojkotu nie ma nigdzie. Mocne sportowo kraje jak Hiszpania, Francja czy Niemcy na pewno nie zbojkotują igrzysk. Tego akurat możemy być już pewni – dodał z przekonaniem Piesiewicz.

Igrzyska po stu latach ponownie w Paryżu

Warto przypomnieć, że w stolicy Francji już dwukrotnie gościła olimpijska rywalizacja. Paryż był gospodarzem igrzysk w latach 1900 oraz 1924. W przyszłym roku przypadnie zatem równo sto lat od ostatniego gospodarowania olimpijskimi zmaganiami przez paryżanki i paryżan.

Decyzja o wyborze Paryża jako miasta organizującego igrzyska zapadła we wrześniu 2017 roku. Ostatecznie stolica Francji była jedynym kandydatem do organizacji wydarzenia. Wcześniej anulowano aplikacje Los Angeles (otrzymało takie prawo w 2028 roku), Budapesztu, Hamburga oraz Rzymu.

Czytaj też:
Polska chce zorganizować igrzyska olimpijskie. Prezydent potwierdził doniesienia
Czytaj też:
Igrzyska olimpijskie w Warszawie? PiS ma konkretny plan

Opracował:
Źródło: Wirtualna Polska / SportoweFakty