Krzysztof Stanowski wbił szpilkę Ministerstwu Sportu i Turystyki. „Rekord hipokryzji”

Krzysztof Stanowski wbił szpilkę Ministerstwu Sportu i Turystyki. „Rekord hipokryzji”

Małgorzata Kidawa-Błońska i Sławomir Nitras
Małgorzata Kidawa-Błońska i Sławomir Nitras Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W środę miała miejsce konferencja prasowa Ministra Sportu i Turystyki w sprawie zwiększenia roli kobiet w sporcie. Wymownie zareagował na to Krzysztof Stanowski.

Przypomnijmy, że w środę (tj. 17 lipca) w Senacie RP doszło do spotkania ws. nowelizacji ustawy o sporcie. Odbiła się ona szerokim echem, bo do rozmowy zaproszono znane postacie żeńskiego sportu w Polsce. Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Sławomir Nitras gościli m.in. Justynę Kowalczyk-Tekieli i Monikę Pyrek, czyli medalistki olimpijskie. Zapowiedziano ważną zmianę.

Sławomir Nitras mówił o roli kobiet w sporcie

Sławomir Nitras, Minister Sportu i Turystyki, zapowiedział, że zamierza konsekwentnie stawiać na kobiety. Podkreślił, iż powinno ich być w sporcie coraz więcej. Stąd też padła propozycja, by w zarządach związków sportowych, panowie stanowiły minimum 30 procent władz. Spotkało się to z wielką radością Kowalczyk-Tekieli.

– Jestem niezmiernie ucieszona, że polski sport doczekał się na tyle mocnego ministra, że nie boi się kobiet. I chce je dopuścić. Dobrze wiemy, że mocny, twardy mężczyzna, nie będzie się bał kobiet. A ci, którzy nie chcą z nimi współpracować, po prostu się ich boją. Boją się, że kobieta przygotowana do wysokiego stanowiska, jest zazwyczaj lepiej przygotowana niż mężczyzna, który równocześnie stara się o to stanowisko. Więc dziękuję, bardzo się cieszę. Ja w tym momencie jestem na swoim własnym urlopie, który wyrobiłam ciężką pracą. Ale gdy pan minister zadzwonił i poprosił o spotkanie, by właśnie w tej sprawie wyjść z tego urlopu, bez zastanowienia się zgłosiłam. Ponieważ uważam, że polski sport – jeśli ta fala nie idzie naturalnie, by kobiety mogły brać udział we władzy, rządzić również sobą – trzeba temu dopomóc – mówiła na konferencji prasowej pięciokrotna medalistka olimpijska w biegach narciarskich.

Krzysztof Stanowski z wymowną reakcją

MSiT dumnie ogłosiło w mediach społecznościowych, że po zmianach w zarządach związków sportowych liczących od dwóch do pięciu członków powinno być co najmniej po jednym przedstawicielu każdej płci. I to nie spotkało się z przychylnością internautów. Atmosferę podgrzał natomiast Krzysztof Stanowski, znany dziennikarz internetowy. Twórca "Kanału Zero" opublikował grafikę z pracownikami kierownictwa Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wśród pięciu osób jest pięciu mężczyzn na czele z Nitrasem.

twitter

„Pokażę państwu rekord hipokryzji. Zwycięzcą Ministerstwo Sportu” – napisał Stanowski na platformie X. Szybko pod jego wpisem posypały się polubienia, bo każdy dostrzega pewne rozbieżności w ostatnich słowach Nitrasa oraz stanie faktycznym, który ma miejsce choćby w ministerstwie.

Przypomnijmy, że w kierownictwie wskazanego resortu poza Nitrasem pracują także: Piotr Borys, Ireneusz Raś (Sekretarze Stanu), Ireneusz Nalazek (Podsekretarz Stanu) oraz Adam Wojtaś (Dyrektor Generalny).

Czytaj też:
Minister sportu wymownie nt. premii dla piłkarzy. Padło porównanie do Igi Świątek
Czytaj też:
Donald Tusk wymownie o meczu Polski na Euro 2024. Wystarczyło jedno zdanie

Opracował:
Źródło: X / Krzysztof Stanowski