Norwegowie o Tour de Ski: będzie trudno, sytuacja jest dramatyczna

Norwegowie o Tour de Ski: będzie trudno, sytuacja jest dramatyczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marit Bjoergen - największa gwiazda narciarskiej reprezentacji Norwegii (fot. Jarle Vines/Wikipedia) 
Czternaścioro reprezentantów Norwegii w biegach narciarskich będzie miało do dyspozycji 700 par nart i 15 serwismenów podczas rozgrywanego w dniach 29 grudnia-8 stycznia Tour de Ski. Rywalizacja rozpocznie się 29 grudnia w niemieckim Oberhofie. Norwescy serwismeni ocenili warunki na trasie jako bardzo trudne i wyjątkowo zmienne.
- Sytuacja jest dramatyczna. Po testach śniegu jesteśmy w punkcie zero, chociaż pracowaliśmy przez całą noc. Tuż przed rozpoczęciem prologu zdecydujemy się na dobór smarów i nart dla każdego zawodnika i każdej zawodniczki - mówił szef serwismenów Knut Nystad.

Ekipa ma do dyspozycji specjalnie skonstruowaną ogromną ciężarówkę z napędem na wszystkie osie. Wewnątrz znajduje się sprzęt narciarski, komputerowe laboratorium i miejsca do preparowania nart, kilkunastu par jednocześnie. - Nie jesteśmy nieomylni i błędy zdarzają się w najmniej oczekiwanych momentach. Zdajemy sobie sprawę, że taki dzień, kiedy nie trafimy w odpowiednie mieszanki smarów, może się zdarzyć. Tak to się stało np. podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver, kiedy to rywale mieli czasami lepiej przygotowane narty - wspominał Nystad.

Budżet norweskiej federacji narciarskiej (NSF) na przygotowanie nart w obecnym sezonie wynosi 10 milionów koron (5,8 mln złotych).

PAP, arb