Przyjmujący Zaksy Kędzierzyn-Koźle Guillaume Samica skręcił staw skokowy podczas treningu w hali w Rzeszowie. Francuski siatkarz prawdopodobnie nie zagra w sobotnim meczu finałowego turnieju Pucharu Polski.
- Samik w trakcie rozgrzewki nadepnął na krawędź wykładziny boiska, która nie zapełnia całego parkietu hali, tylko kończy się niezabezpieczonym kilkucentymetrowym uskokiem – powiedział drugi trener Zaksy Andrzej Kubacki. Dodał, że uskok był zupełnie niewidoczny dla zawodnika, a tak przygotowane boisko nie nadawało się do treningu.
- Najgorsze jest to, że to drugie takie zdarzenie w Rzeszowie. Kilka sezonów temu identycznej kontuzji w ten sam sposób doznał nasz ówczesny atakujący Marcel Gromadowski. Nieprzygotowane boiska nie mają prawa się zdarzyć – zaznaczył Kubacki.
W sobotę w hali na Podpromiu rozegrane zostaną półfinały. Zmierzą się w nich: ZAKSA z Jastrzębskim Węglem (o godzinie 14.30) i Asseco Resovia z PGE Skrą Bełchatów (18.00), która broni trofeum. Zwycięzcy półfinałów walczyć będą w niedzielnym finale (14.30).
zew, PAP