23 lutego przed rewanżowym meczem Ligi Europejskiej portugalscy policjanci zabrali polskim pseudokibicom pod stadionem Jose Alvalade prawie 600 środków pirotechnicznych, z czego ponad 300 stanowiły petardy. Na rozprawę w Lizbonie oczekuje również 10-osobowa grupa kibiców Legii, która została zatrzymana pod zarzutem kradzieży w lokalnym sklepie i pobicia jego właściciela. Do zdarzenia doszło 21 lutego w dzielnicy Bairro Alto. "W trakcie dotychczasowego dochodzenia ustalono, że większość z zatrzymanych Polaków należy do zorganizowanej grupy dokonującej aktów wandalizmu podczas imprez sportowych oraz uczestniczących w walkach pseudokibiców" - poinformowała telewizja RTP.
Portugalskie media bardzo szeroko omawiają przybycie kibiców Legii Warszawa na mecz do Lizbony. Odnotowują, że dobrą postawę polskich piłkarzy przyćmiły ekscesy ich fanów, których do stolicy Portugalii przyjechało około 2,5 tys. Od 21 lutego aresztowano w Lizbonie 34 pseudokibiców z Polski. Media podkreślają, że polscy chuligani, którzy na kilka dni zakłócili życie miasta, stali się złą reklamą dla warszawskiego klubu. "Fanatyczni i agresywni kibice Legii psują wizerunek swojej drużynie i szkodzą jej na arenie międzynarodowej. W 2007 r. warszawski zespół został wykluczony na rok z europejskich rozgrywek za chuligańskie wybryki jej fanów na Litwie" - przypomnieli komentatorzy telewizji RTP.
W rewanżowym meczu 1/16 finału Legia przegrała ze Sportingiem Lizbona 0:1 i odpadła z rozgrywek. Pierwsze spotkanie w Warszawie zakończyło się remisem 2:2.
PAP, arb