Lech odpadł z Pucharu Polski, odpuści ligę?

Lech odpadł z Pucharu Polski, odpuści ligę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiślacy pokonali Lechitów (fot. PAP/Jacek Bednarczyk) 
Wisła Kraków pokonała poznańskiego Lecha 1:0 i awansowała do półfinału Pucharu Polski.
Spotkanie rozpoczęło się kiepsko dla Wisły. W dziewiątej minucie zniesiony na noszach z murawy został holenderski obrońca Kew Jaliens, zmienił go Serb Marko Jovanovic. Cztery minuty później w pole karne krakowian wbiegł z impetem Bartosz Ślusarski, ale uderzył bardzo niecelnie.

W 25 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po świetnym dośrodkowaniu Argentyńczyka Gervasio Nuneza z prawej strony boiska piłkę głową umieścił w siatce Bułgar Cwetan Genkow. W tym momencie Lech myśląc o awansie musiałby zdobyć dwa gole, a wiosną ta sztuka nie udała mu się jeszcze ani razu.

"Kolejorz" zaczął stwarzać groźne sytuacje pod bramką Wisły dopiero w końcówce meczu. W 86. Marcin Kamiński uderzył tak, że Sergei Pareiko z wielkim trudem uratował swój zespół od straty bramki, zbijając piłkę na poprzeczkę. Dwie minuty później pokonać bramkarza Wisły mogli Bartosz Ślusarski i Artjom Rudniew, ale żaden z nich nie sięgnął piłki.

Powiedzieli po meczu:

Michał Probierz (trener Wisły): "Bramka, którą zdobyliśmy ustawiła mecz. Niepotrzebnie w końcówce daliśmy się zepchnąć do defensywy. Powinniśmy wtedy trochę dłużej utrzymywać piłkę na połowie przeciwnika. Nie umiem teraz powiedzieć, jak poważny jest uraz Kew Jaliensa. To się okaże po badaniach. A kogo chciałbym wylosować w półfinale? Najchętniej otrzymałbym wolny los".

Mariusz Rumak (trener Lecha): "Teraz trzeba spojrzeć na Lecha zupełnie z innej strony. Odpadliśmy z Pucharu Polski, więc ta droga do europejskich pucharów jest zamknięta. Do zakończenia ligi zostało jeszcze dziewięć kolejek, ale mamy sporą stratę do czołówki. Trzeba się zastanowić, czy czasem nie zacząć budować drużyny na przyszły sezon. Są zawodnicy, którzy zadeklarowali, że chcą opuścić klub. Z drugiej strony są młodzi piłkarze, którzy mogą zbierać doświadczenia. Proszę nie zrozumieć, że jest to moja deklaracja, że ja przyjmę taką strategię. Jednak na pewno będzie głębsza analiza, jak ma wyglądać w naszym wykonaniu końcówka sezonu".

Wisła Kraków - Lech Poznań 1:0 (1:0).

Bramka: 1:0 Cwetan Genkow (25-głową).

Żółta kartka: Wisła - Maor Melikson, David Biton; Lech - Ivan Djurdjevic. Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 15 137.

Pierwszy mecz - 1:0, awans - Wisła.

Wisła: Sergei Pareiko - Kew Jaliens (10. Marko Jovanovic), Osman Chavez, Gordan Bunoza, Dragan Paljic - Ivica Iliev (66-David Biton), Cezary Wilk, Gervasio Nunez, Maor Melikson (79-Daniel Brud), Andraz Kirm - Cwetan Genkow.

Lech: Jasmin Buric - Marcin Kikut, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (61-Grzegorz Wojtkowiak), Rafał Murawski (52-Semir Stilic), Ivan Djurdjevic (81-Dimitrije Injac), Bartosz Ślusarski, Sergiej Kriwiec - Artjom Rudniew.

zew, PAP