Norweska Federacja Narciarska (NSF) podpisała w maju nowe kontrakty ze sponsorami na miejsca na kombinezonach biegaczy i biegaczek. Za eksponowanie reklam na kombinezonach przez dwa lata Federacja otrzyma 110 milionów koron (63 mln złotych).
Dyrektor sportowy reprezentacji Age Skinstad przyznał, że jest bardzo zadowolony, a jednocześnie zaskoczony wysokością kontraktów, ponieważ jeszcze nigdy Norweska Federacja Narciarska nie zapewniła sobie tak wysokich wpływów reklamowych, a umowy były zwykle negocjowane co rok. - Podczas mojej wieloletniej pracy w NSF nigdy nie przeżyłem takiej chwili, kiedy kontrakt podpisywany jest od razu na dwa lata, a kilka z nich na dłużej. W dodatku nie musimy szukać sponsorów, ponieważ to oni stoją w kolejce. Faktem jednak jest, że biegi narciarskie w ostatnich 2-3 sezonach, głównie dzięki sukcesom naszych biegaczek, stały się wielkim magnesem reklamowym - podkreślił Skinstad.
Norweskie media podkreślają, że popularność mistrzyń olimpijskich i świata Marit Bjoergen i Therese Johaug jest w kraju tak ogromna, że można je nazwać "kurami znoszącymi złote jajka dla NSF".PAP, arb