Decyzja jest efektem szczegółowej kontroli finansów Besiktasu, przeprowadzonej w połowie ubiegłego roku. Ustalono wówczas, że klub złamał postanowienia zasad dotyczących sytuacji materialnej uczestników rozgrywek pod egidą UEFA. Drużyna ze Stambułu miała nie wypłacać pensji swoim piłkarzom.
Prezes Besiktasu Fikret Orman, który rozmawiał z komisją dyscyplinarną UEFA, zapowiedział, że złoży apelację do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Dodał jednak, że nie wierzy do końca w pozytywne rozpatrzenie wniosku.
- Będziemy bronić praw klubu do samego końca, odwołanie się do CAS jest tylko pierwszym krokiem - wyjaśnił Levent Erdogan, prawnik i członek zarządu Besiktasu.
Drużyna zakończyła sezon na czwartym miejscu w ekstraklasie, które w Turcji gwarantuje prawo do gry w eliminacjach do Ligi Europejskiej.Obok Besitkasu dwa inne kluby - Bursaspor i Gaziantepspor zostały przez UEFA ukarane rocznym zakazem startu w europejskich pucharach z powodu problemów finansowych.
Bursaspor, który miał zagrać w 2. rundzie eliminacji Ligi Europy, ma zaległości wobec byłego piłkarza, Collinsa Mbesumy. Pochodzący z RPA zawodnik grał w klubie w latach 2007-2008. UEFA nie podała powodu nałożenia kary na Gaziantepspor.sjk, PAP