Początek drugiej partii był jeszcze bardziej obiecujący, bowiem Polka dominowała na korcie, spychając rywalkę do głębokiej defensywy. Skutkiem niemal bezbłędnej gry krakowianki - miała sześć niewymuszonych błędów, w tym dwa w drugim secie, a Amerykanka w sumie 33 - było prowadzenie 4:0 i 5:1. Dopiero wtedy Williams poderwała się do walki i zaczęła ryzykować co pozwoliło jej zdobyć dwa gemy. Jednak przy stanie 3:5 nie zdołała utrzymać serwisu, a Radwańska wykorzystała pierwszego meczbola.
- Przede wszystkim ona grała bardzo dobrze i trzymała piłkę w korcie. Robiła dokładnie to, co na "ziemi" trzeba robić. A z mojej strony to nie była najlepsza gra. Cóż, zdarzają się takie dni, kiedy wszystko nie układa się tak jak powinno. W sumie cieszę się z tego, że doszłam do drugiej rundy, bo ten turniej był dla mnie ważny, żebym zakwalifikowała się na olimpiadę. Właśnie dlatego tutaj przyjechałam - stwierdziła po porażce Amerykanka.
Kolejną rywalką 23-letniej krakowianki będzie w piątek Rosjanka Swietłana Kuzniecowa.
Wynik spotkania drugiej rundy:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) – Venus Williams (USA) 6:2, 6:3
PAP, arb