- W związku z faktem, że nie występuje żadne niebezpieczeństwo dla zdrowia osób bawiących się w Strefie Kibica, a prognozy nie przewidują dalszego pogorszenia się warunków atmosferycznych, Strefa została ponownie otwarta, aby umożliwić wszystkim zainteresowanym obejrzenie spotkania między Irlandią a Chorwacją - poinformowało biuro prasowe stołecznego ratusza.
Wcześniej rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk poinformował, że „o godz. 20.20 organizator podjął decyzję o zamknięciu warszawskiej Strefy Kibica ze względu na bardzo trudne warunki atmosferyczne". - Mamy ulewę i silny wiatr. Prognozy pogody przewidują burze wraz z gradem. Ze względów bezpieczeństwa strefa zostaje zamknięta. Po zakończeniu transmisji meczu Hiszpania-Włochy, gdy w Warszawie zaczęło bardzo silnie padać, i tak strefa opustoszała, kibice się rozeszli. Myślę, że w taką pogodę i tak niewielu zdecydowałoby się pozostać w strefie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo kibiców – powiedział Milczarczyk.
Po godz. 18, według stołecznego ratusza, na pl. Defilad było ponad 15 tys. osób. Był głośny doping, śpiewy i wspólne ustawianie się do zdjęć. Mimo kiepskiej pogody atmosfera była gorąca.
eb, pap