Bartoli, obecnie ósma w rankingu WTA Tour, od dawna jest skonfliktowana z Francuską Federacją Tenisową (FFT), a właściwie bardziej jej ojciec. Na dodatek w tym i poprzednim sezonie nie wystąpiła z tego powodu w reprezentacji narodowej startującej w rozgrywkach o Fed Cup - co jest jednym z wymogów regulaminowych stawianych przez ITF. Dlatego nie znalazła się w składzie ogłoszonym przez FFT.
W tej sytuacji do grona 58 uczestniczek olimpijskiej rywalizacji wskoczyła Urszula Radwańska, zajmująca 62. miejsce na świecie. Młodsza Radwańska dołączyła w ten sposób do siostry Agnieszki oraz Łukasza Kubota (50. w ATP World Tour), którzy wcześniej zapewnili sobie imienne kwalifikacje olimpijskie. Pewni startu w londyńskich igrzyskach są też debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski.
Absencja Bartoli oznacza, że FFT nie może wystawić żadnej zawodniczki, która znajdowałaby się wystarczająco wysoko w rankingu. Zamierza jednak wnioskować o "dziką kartę" dla 72 w rankingu Alize Cornet, która wygrała turniej na ziemnej nawierzchni w austriackim Bad Gastein. O podobną przepustkę wystąpi dla debla Cornet-Kristina Mladenovic.
PAP, arb