- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby być numerem jeden - powiedziała na konferencji prasowej Agnieszka Radwańska po awansie do finału wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawie w Wimbledonie (pula nagród 16,1 mln funtów), po czym zaniemówiła .
To były ostatnie słowa, jakie zdołała wypowiedzieć w piątek 23-letnia krakowianka wyraźnie wzruszona, ale walcząca od kilku dni z przeziębieniem, zanim zmógł ją atak kaszlu. Chwilę później konferencję przerwano, a tenisistka opuściła centrum prasowe na londyńskich kortach.
Godzinę wcześniej Radwańska, rozstawiona z numerem trzecim, osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy finał, pokonując Niemką o polskich korzeniach Angelique Kerber (nr 8.) 6:3, 6:4.
Jej rywalką będzie w sobotę Amerykanka Serena Williams, była liderka rankingu WTA Tour i czterokrotna triumfatorka londyńskiej imprezy.