"Żyleta" otwarta. "To będzie test"

"Żyleta" otwarta. "To będzie test"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kibice Legii podczas meczu z Rosenborgiem (fot.PAP/EPA/Ned Alley)
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, mimo wniosku policji, nie zdecydował się na zamknięcie trybuny zwanej "Żyletą" na stadionie Legii Warszawa. Najbliższy mecz ligowy z Podbeskidziem Bielsko-Biała będzie stanowił jednak test dla fanów i organizatorów.

- Spotkanie z Podbeskidziem będzie próbą dla Legii i jej kibiców. Władze klubu dokonały zmian w regulaminie, w którym zobowiązały się do stworzenia odpowiednich warunków bezpieczeństwa podczas meczów, a przede wszystkim udrożnienia dróg ewakuacyjnych - powiedział podczas briefingu prasowego Kozłowski. W przypadku negatywnej opinii policji i straży pożarnej oraz przedstawicieli wojewody po meczu z Podbeskidziem, wniosek o zamknięcie trybuny północnej, na której zasiadają najbardziej zagorzali sympatycy Legii, zostanie ponownie rozpatrzony.

Zastrzeżenia policji dotyczyły wykorzystania do dopingu na "Żylecie" środków pirotechnicznych na meczach tego sezonu, uniemożliwiania identyfikacji osób odpowiedzialnych za odpalanie rac oraz rzucania serpentyn na płytę boiska. Po wpłynięciu wniosku do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie władze klubu zostały poproszone o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Zdaniem Kozłowskiego, wyjaśnienia włodarzy i zapewnienia o spełnieniu warunków dotyczących bezpieczeństwa opraw meczowych ze strony Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa są na dziś wystarczające.

jl, PAP