We wtorek mija termin zgłoszenia kandydatów na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kandydaci oprócz oficjalnego wniosku muszą przedstawić także listy z co najmniej 15 głosami poparcia od członków związku. Nowakowi udało się do tej pory zebrać ich zaledwie 12. - Niestety wszystko wskazuje na to, że nie uda mi się uzyskać odpowiedniej ilości głosów. Działałem samodzielnie i to w pojedynczych instytucjach, klubach. Na chwilę obecną mam dwanaście głosów i może udało by się jeszcze jeden zdobyć, jednak to i tak będzie za mało, żeby wystartować w wyborach - powiedział Eugeniusz Nowak.
Podkreślił także, że inni koledzy, którzy deklarowali start, działali w bardziej zorganizowany sposób, co z pewnością ułatwiło zdobycie wymaganych piętnastu głosów. - Ważne jest jednak to, że przy tej okazji nabyłem pewne doświadczenie, zorientowałem się w postawach ludzi, jak to się deklaruje, a potem słowa się nie dotrzymuje - dodał Nowak.
Nowego prezesa wybierze 26 października 118 delegatów na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze. 60 z nich będzie reprezentować wojewódzkie ZPN, czyli tzw. teren, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu.jl, PAP