Posłowie planują igrzyska w... 2022 roku

Posłowie planują igrzyska w... 2022 roku

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Współpraca ze Słowacją przy promowaniu kandydatury Krakowa na gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku oraz wpływ Euro 2012 na polską turystykę były głównymi tematami środowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.

W spotkaniu w charakterze gości wystąpiła kilkuosobowa delegacja ze Słowacji, która składała się z przedstawicieli tamtejszej Komisji Edukacji, Młodzieży i Sportu Rady Narodowej. - Olimpiada to szansa na pokazanie naszych dwóch krajów, ich infrastruktury oraz kultury. Realizacja tego przedsięwzięcia nie będzie łatwa, ale uważam, że logistycznie jesteśmy w stanie mu podołać. Musimy jeszcze przekonać do tego pomysłu czołowych polityków - powiedział jej przewodniczący Mojmir Mamojka.

Szef polskiej komisji Ireneusz Raś poinformował, że wkrótce zostanie podpisany list intencyjny dotyczący współpracy obu stron w zakresie starań o przyznanie stolicy Małopolski organizacji igrzysk. Zainteresowanie tym przedsięwzięciem zgłosiły już także m.in. Lwów, Sankt Moritz, Barcelona i Oslo. Wyboru dokona Międzynarodowy Komitet Olimpijski podczas sesji w Kuala Lumpur w sierpniu 2015 roku.

Na pozytywne przełożenie na sytuację gospodarczą kraju, w którym odbywa się olimpiada, zwróciła z kolei uwagę wiceminister sportu i turystki Katarzyna Sobierajska. Wspomniani politycy zgodnie podkreślali, że w staraniach o zimową olimpiadę, która odbędzie się za 10 lat, będą chcieli wykorzystać doświadczenie Polski jako współorganizatora tegorocznych piłkarskich mistrzostw Europy.

- Ten turniej to trzecie rangą wydarzenie sportowe na świecie. Przygotowania do niego pochłonęły wiele lat i pieniędzy, ale teraz możemy być dumni z osiągniętego efektu. Pokazaliśmy się jako wiarygodny partner, który może zorganizować dużą imprezę sportową, ale także dotyczącą innych obszarów - zaznaczyła Sobierajska.

Szczegółowe dane dotyczące przyjazdu zagranicznych gości na Euro 2012 przedstawił prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke.

- Według naszych szacunków, przez trzy tygodnie trwania imprezy, odwiedziło nas ok. 600-650 tys. zagranicznych kibiców, którzy reprezentowali 110 krajów. W tym czasie wydali prawie 1 mld zł. Przed turniejem spodziewaliśmy się wpływów wysokości ok. 800 mln. zł. Nie są to jeszcze kompletne dane. Co bardzo ważne, prawie 80 procent obcokrajowców zadeklarowało, że odwiedzi nasz kraj ponownie w ciągu najbliższych trzech lat, a 92 procent poleci go bliskim. Liczymy na siłę marketingu szeptanego. Spodziewamy się, że liczba przyjazdów turystycznych wzrastać będzie co roku o 500 tysięcy - podkreślił.

Jak dodał, z punktu widzenia działań POT bardzo istotne było grudniowe losowanie grup. - Kiedy było już wiadomo, które reprezentacje wystąpią w naszym kraju i gdzie, mogliśmy dostosować do tego swoje pomysły. W 2012 roku promowaliśmy turniej na 26 zagranicznych rynkach. Nie ograniczaliśmy się jedynie do Europy. Zainteresowanie wykazały także m.in. Chiny, Japonia i Stany Zjednoczone - wyliczał Szmytke.

Wyłonienie piłkarskiego mistrza Starego Kontynentu nie oznacza zakończenia promocji Polski związanej z tą imprezą.

- Prowadzimy teraz kampanię "Wróć. Nie widziałeś wszystkiego", która potrwa do połowy przyszłego roku. Później wykorzystywać będziemy kolejne duże imprezy sportowe - mistrzostwa świata w siatkówce w 2014 roku oraz mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych, które odbędą się w naszym kraju dwa lata później - dodał szef POT.

eb, pap