Piechniczek: działacze PZPN to nie są zapyziali prowincjusze

Piechniczek: działacze PZPN to nie są zapyziali prowincjusze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Boniek (fot. Irek Dorozanski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Ja trzymam za wszystkimi. Muszę być bardzo obiektywny - mówi Antoni Piechniczek komentując dzisiejsze wybory w PZPN. Jego zdaniem, największe szanse na zwycięstwo mają Edward Potok i Zbigniew Boniek.
- Siła Potoka tkwi w tym, że wszyscy go dobrze znają i znają z dobrej pracy.... Załatwiał wiele funduszy dla młodzieżowych szkółek - ocenia były selekcjoner. - (Potok - red.) nie jest showmanem na miarę kandydatów na prezydenta USA, bo tego w polskich szkołach nie uczą. Ale jest to człowiek, który ma poczucie własnej wartości, który wie, do czego dąży, który jest konsekwentny w tym, co robi, ma naprawdę sporo zalet - dodaje.

Duże szanse Piechniczek przyznaje także Zbigniewowi Bońkowi. - Nie jest tak, że działacze nie zagłosują na niego, bo często bywa za granicą. Działacze, którzy będą dokonywać wyboru, to nie są zapyziali prowincjusze, mogą zagłosować na Zbigniewa Bońka - przypuszcza.

- Wielu działaczy, którzy przyjeżdżają czy przyjechali na ten zjazd, to też są światowcy. Może nie tej klasy, co Boniek, ale też jeżdżą trochę po świecie, oglądają wielką piłkę, oglądają wielkie kluby. Nie są to tacy zapyziali prowincjusze - podkreśla były selekcjoner.

mp, TVN 24