- Trochę zabrakło paliwa w baku. Na pewno był to jego najsłabszy mecz w Paryżu. Zawiódł jego największy atut czyli serwis - mówił w TVN24 komentator Tomasz Wolfke po finałowej porażce Jerzego Janowicza.
- Taki mecz musiał kiedyś nadejść, bo gdyby nigdy nie nadszedł, to Janowicz za kilka miesięcy byłby najlepszy na świecie, a do tego jeszcze mu dużo brakuje. Zabrakło mu na pewno planu "B", czyli - co robimy, gdy serwis nie funkcjonuje i nad tym trzeba popracować - stwierdził.
Zdaniem Wolfke występ Janowicza to "nie jednorazowy fajerwerk". - Może być w pierwszej "10" światowego rankingu, może być nawet jego liderem - uznał. Porównał także Janowicza do Ferrera, który "wygrywa od lat, ale z całym szacunkiem, nie dorasta tenisowym talentem do pięt Jerzemu Janowiczowi".
- To ogromny sukces Jerzego Janowicza, sukces, o którym nie marzyliśmy 10 dni temu. Pokonanie pięciu zawodników z pierwszej "20" przez człowieka, który przed turniejem był 69. jest niesamowite. To wielki sukces. Nie ma co szukać dziury w całym - podkreślił komentator.
Janowicz wyeliminował znacznie wyżej notowanych rywali - przede wszystkim mistrza olimpijskiego i zwycięzcę tegorocznego US Open Andy'ego Murray'a (numer 3 na świecie), a także Janko Tipsarevicia (numer 9). Janowicz uległ jedynie Davidowi Ferrerowi. Polak przed turniejem był sklasyfikowany na 69 miejscu w rankingu. 5 listopada awansuje w okolice 30 pozycji.
ja, TVN24
Zdaniem Wolfke występ Janowicza to "nie jednorazowy fajerwerk". - Może być w pierwszej "10" światowego rankingu, może być nawet jego liderem - uznał. Porównał także Janowicza do Ferrera, który "wygrywa od lat, ale z całym szacunkiem, nie dorasta tenisowym talentem do pięt Jerzemu Janowiczowi".
- To ogromny sukces Jerzego Janowicza, sukces, o którym nie marzyliśmy 10 dni temu. Pokonanie pięciu zawodników z pierwszej "20" przez człowieka, który przed turniejem był 69. jest niesamowite. To wielki sukces. Nie ma co szukać dziury w całym - podkreślił komentator.
Janowicz wyeliminował znacznie wyżej notowanych rywali - przede wszystkim mistrza olimpijskiego i zwycięzcę tegorocznego US Open Andy'ego Murray'a (numer 3 na świecie), a także Janko Tipsarevicia (numer 9). Janowicz uległ jedynie Davidowi Ferrerowi. Polak przed turniejem był sklasyfikowany na 69 miejscu w rankingu. 5 listopada awansuje w okolice 30 pozycji.
ja, TVN24