Kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila uważa, że zdecydowanym faworytem piątkowego meczu pomiędzy jego drużyną i Legią Warszawa jest stołeczny zespół. - My jeszcze musimy poczekać, by przed konfrontacją z Legią tak postrzegano Śląsk - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Pomocnik mistrzów Polski wypowiada się o swoim najbliższym przeciwniku w samych superlatywach. - Strasznie dużo punktów nabili jesienią. Grają najrówniej, najładniej i najskuteczniej. Są głównym kandydatem do tytułu - zauważył, ale jednocześnie zastrzegł: - ale my chcemy pokazać, że też umiemy kopać piłkę i mamy dobrą drużynę. Tydzień temu pokonaliśmy Lecha w Poznaniu 3:0, to lepszy wynik, niż osiągnęła tam Legia.
Mila, któremu w połowie przyszłego roku kończy się kontrakt, zapowiedział, że od stycznia zacznie poszukiwania nowego klubu. - W tym momencie wydaje mi się, że do końca roku nie dostanę od Śląska konkretnej, oficjalnej oferty nowego kontraktu. Zaraz po meczu z Legią mamy urlop, dlatego od stycznia zaczynam szukać klubu. Wiele tygodni temu poprosiłem prezesa o propozycję nowej umowy, bo stara kończy się 30 czerwca. Śląsk ma u mnie priorytet, więc obiecałem, że do końca roku nie podejmę rozmów z nikim innym. W styczniu otwieram nowy rozdział - powiedział. Dodał również, że ofert będzie szukał zarówno w kraju, jak i poza granicami.
Kapitan Śląska Wrocław nie żywi urazu do Waldemara Fornalika, który pominął go przy powołaniach na grudniowe zgrupowanie dla ligowców w Turcji. - Nie jestem rozczarowany, trener powołał najlepszych ligowców, a skoro mnie nie ma na liście, to znaczy, że nie jestem w tym gronie - wyjaśnił.
pr, "Gazeta Wyborcza"
Mila, któremu w połowie przyszłego roku kończy się kontrakt, zapowiedział, że od stycznia zacznie poszukiwania nowego klubu. - W tym momencie wydaje mi się, że do końca roku nie dostanę od Śląska konkretnej, oficjalnej oferty nowego kontraktu. Zaraz po meczu z Legią mamy urlop, dlatego od stycznia zaczynam szukać klubu. Wiele tygodni temu poprosiłem prezesa o propozycję nowej umowy, bo stara kończy się 30 czerwca. Śląsk ma u mnie priorytet, więc obiecałem, że do końca roku nie podejmę rozmów z nikim innym. W styczniu otwieram nowy rozdział - powiedział. Dodał również, że ofert będzie szukał zarówno w kraju, jak i poza granicami.
Kapitan Śląska Wrocław nie żywi urazu do Waldemara Fornalika, który pominął go przy powołaniach na grudniowe zgrupowanie dla ligowców w Turcji. - Nie jestem rozczarowany, trener powołał najlepszych ligowców, a skoro mnie nie ma na liście, to znaczy, że nie jestem w tym gronie - wyjaśnił.
pr, "Gazeta Wyborcza"