W internecie coraz częściej pojawiają się oskarżenia o doping wobec Rafaela Nadala. "W internecie coraz większą popularnością cieszy się blog, którego autor posądza siedmiokrotnego zwycięzcę Rolanda Garrosa o stosowanie niedozwolonych środków - donosi "Gazeta Wyborcza".
Wątpliwości anonimowego autora bloga budzi przedłużająca się przerwa w grze hiszpańskiego tenisisty. "Dlaczego nie grał tak długo? Czy dostał zezwolenie na leczenie sterydami? Co wstrzykiwano w jego ścięgna? Czemu jego kariera znów przypomina sinusoidę?" - pyta w jednym ze swoich wpisów poświęconych Nadalowi.
"Kariera Nadala od początku przypomina cykle: świetna gra, kontuzja, długa przerwa, znów świetna gra" - dodaje i sugeruje, że powodem przerw w grze nie są kontuzje, ale kolejne terapie sterydowe.
Do tych zarzutów odnosi się sam oskarżony. - Brzydzę się dopingiem. Te ataki są wstrętne. Sportowcy w dzisiejszych czasach znaleźli się na granicy ludzkich możliwości. Aby być na szczycie, trzeba ryzykować zdrowie. Dlatego nasze życie to ciągła walka z kontuzjami. Reszta to wyssane z palca bzdury - zaprzecza wszelkim oskarżeniom Nadal.
mp, "Gazeta Wyborcza"
"Kariera Nadala od początku przypomina cykle: świetna gra, kontuzja, długa przerwa, znów świetna gra" - dodaje i sugeruje, że powodem przerw w grze nie są kontuzje, ale kolejne terapie sterydowe.
Do tych zarzutów odnosi się sam oskarżony. - Brzydzę się dopingiem. Te ataki są wstrętne. Sportowcy w dzisiejszych czasach znaleźli się na granicy ludzkich możliwości. Aby być na szczycie, trzeba ryzykować zdrowie. Dlatego nasze życie to ciągła walka z kontuzjami. Reszta to wyssane z palca bzdury - zaprzecza wszelkim oskarżeniom Nadal.
mp, "Gazeta Wyborcza"