Thomas Morgenstern po sobotnich zawodach drużynowych MŚ w Predazzo stał się nieoczekiwanie bohaterem polskich skoczków. W rozmowie z portalem skijumping.pl wyjaśnił w jaki sposób zauważył nieprawidłowości w punktacji.
- Faktycznie, po pierwszej serii spojrzałem na wyniki pierwszej serii, byliśmy bardzo blisko siebie, Austria i Norwegia, dzieliło nas około trzech punktów. Zauważyłem, że według listy wyników Anders skakał z tej samej belki co ja, ale to nie była prawda. Po jego skoku obniżono mi rozbieg o dwie belki, więc byłem bardzo zdziwiony, gdy wyprzedzał mnie o około 16 punktów. Oczywiście, mój skok był słaby, ale on skoczył z wyższego rozbiegu - powiedział Thomas Morgenstern.
Austriak przyznał, że Norwedzy zachowali się fair, a cała sytuacja była spowodowana błędem sędziów. - Gratulacje dla Polski za brązowy medal, to naprawdę świetna sprawa - dodał popularny "Morgi".
pr, skijumping.pl
Austriak przyznał, że Norwedzy zachowali się fair, a cała sytuacja była spowodowana błędem sędziów. - Gratulacje dla Polski za brązowy medal, to naprawdę świetna sprawa - dodał popularny "Morgi".
pr, skijumping.pl