Ostatnie ligowe spotkanie pomiędzy Wisłą Kraków i Legią Warszawa zakończyło się zwycięstwem gości ze stolicy, awanturą na koniec spotkania i żółta kartką dla Pareiki. Bramkarz Wisły Kraków zapowiada, że już więcej golkiperowi Legii, Dusanowi Kuciakowi, ręki nie poda - podaje "Przegląd Sportowy".
- Była ostatnia akcja meczu, chciałem strzelić gola. W walce o piłkę upadłem na niego, był faul. Sędzia zagwizdał koniec meczu. Wstałem, chciałem iść do szatni, a on mnie uderzył, gdy byłem odwrócony. Jedno wiem - już więcej nie podam ręki Kuciakowi - złości się Pareiko.
Estoński bramkarz "Białej Gwiazdy" nie ma jednak pretensji do siebie za brutalny atak korkami w ciało Jakuba Koseckiego, któremu prawie połamał żebra. - Musiałem się bronić. Wystartowałem do piłki, a on też ruszył na mnie z wyciągniętą nogą - twierdzi Pareiko.
Legia wygrała z Wisłą 2:1.
pr, "Przegląd Sportowy"
Estoński bramkarz "Białej Gwiazdy" nie ma jednak pretensji do siebie za brutalny atak korkami w ciało Jakuba Koseckiego, któremu prawie połamał żebra. - Musiałem się bronić. Wystartowałem do piłki, a on też ruszył na mnie z wyciągniętą nogą - twierdzi Pareiko.
Legia wygrała z Wisłą 2:1.
pr, "Przegląd Sportowy"