Borussia Dortmund zagra w finale LM! Real nie dał rady

Borussia Dortmund zagra w finale LM! Real nie dał rady

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Piszczek i Cristiano Ronaldo (fot. Alex Cid-Fuentes / ALFAQUI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Real Madryt pokonał Borussię Dortmund 2:0 (0:0) w rewanżowym spotkaniu półfinału Ligi Mistrzów. Bramki dla "Królewskich" strzelali Karim Benzema w 83. minucie oraz Sergio Ramos w 88. Do finału awansowała jednak Borussia Dortmund dzięki wygranej 4:1 w pierwszym spotkaniu.
Real Madryt rozpoczął spotkanie z bardzo ofensywnym nastawieniem. Już w czwartej minucie Gonzalo Higuain dostał idealne podanie pomiędzy obrońców i ruszył na bramkę. Sam na sam nie poradził sobie jednak z doskonale dysponowanym tego dnia Romanem Weidenfellerem. W 13. minucie pierwszą okazję w meczu miał Robert Lewandowski. Polak przyjął na klatkę piersiową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i uderzył z woleja. Z trudną, kozłującą piłką łatwo jednak poradził sobie Lopez. Już minutę później bliźniaczą sytuację zmarnował Cristiano Ronaldo. Portugalczyk z niedużej odległości uderzył prosto w Weidenfellera.

Kolejną minutę później okazję zmarnował Mesut Oezil. Piłka do Niemca trafiła dość przypadkowo, ale to nie zmienia faktu, że pomocnik Realu w sytuacji sam na sam nawet nie skierował piłki w światło bramki. Po pierwszym kwadransie gra się wyrównała i do przerwy żadna z drużyn nie zdobyła bramki.

Kibice Realu, którzy spodziewali się zdecydowanych ataków od początku drugiej połowy, mogli być zawiedzeni przez pierwszy kwadrans po przerwie. Borussia Dortmund całkowicie przejęła kontrolę nad sytuacją na murawie, ale tak jak Real nie potrafiła zdobyć bramki. Już w 49. minucie Lewandowski dostał precyzyjne podanie od Marco Reusa na dziesiąty metr. Polak jednak fatalnie przestrzelił, tak jak w pierwszym meczu z Malagą. Minutę później "Lewy" znowu zawiódł. Borussia ruszyła z kontrą: Reus zagrał wbiegającemu w pole karne Lewandowskiemu, a Polak sam na sam z Lopezem huknął w poprzeczkę. Po uderzeniu piłka odbiła się jeszcze w pobliżu linii bramkowej, ale gola nie było.

Podsumowaniem nieudolności strzeleckiej BVB była sytuacja Ilkaya Gundogana z 62. minuty. Borussia wymieniła kilka szybkich podań po wyrzucie z autu, a Reus zagrał spod linii końcowej piłkę na szósty metr przed bramką. Niekryty Gundogan nawet z tej odległości nie pokonał Lopeza, który popisał się cudowną paradą.

Zobacz jak Real zaprzepaścił okazję na awans do finału LM

Borussia zmarnowała swoje okazje na rozstrzygnięcie dwumeczu, ale wydawało się, że ma sytuację pod kontrolą. W 83. minucie "Królewscy" objęli jednak prowadzenie. Po szybkiej akcji Oezil dograł piłkę przed bramkę, a do siatki z najbliższej odległości wepchnął ją Karim Benzema. Pięć minut później było już 2:0. Benzema spod linii końcowej dograł futbolówkę na szósty metr do Sergio Ramosa, o którym obrońcy BVB najwyraźniej zapomnieli. Stoper reprezentacji Hiszpanii nie pomylił się.

Howard Webb przedłużył spotkanie aż o sześć minut, a Real nie rezygnował z ataków. Trzeciej bramki - dającej awans do finału Ligi Mistrzów - jednak nie zdobył. Na Wembley zagra więc Borussia Dortmund. Awans niemieckiej drużynie dał świetny występ sprzed tygodnia.

pr