Danijel Ljuboja, który przez dwa lata grał w Legii Warszawa, odleciał w poniedziałek do Serbii. Przed wylotem w rozmowie z portalem Legia.net Ljuboja podziękował kibicom i przyznał, że ma żal do prezesa klubu.
Zabrakło szczerej rozmowy. Gdybym został wezwany i usłyszał, że jestem już stary, że klub chce stawiać na młodszych i dlatego nie zostanę w Legii na przyszły sezon to bym zrozumiał, podał rękę i wszystko byłoby w porządku. Zamiast tego jednak czytałem w prasie o sobie różne rzeczy. A to prezes powiedział, że nic nie osiągnąłem, niczego nie wygrałem, a to że jestem słaby - mówi piłkarz.
Według Serba nagonka na niego miała na celu przygotować opinię publiczną na jego odejście, które miałoby nie być osłabieniem przed walką o Ligę Mistrzów. - Ludzie codziennie mogli przeczytać, usłyszeć, że ten Ljuboja to słaby jest, że nie ma, co się nim zachwycać. Kiedy słyszy się takie rzeczy po raz enty to można w nie uwierzyć. Na szczęście kibice zapamiętali, co zrobiłem dla Legii – ile bramek zdobyłem, przy ilu asystowałem. Dali temu wyraz w niedzielę, co było wspaniałe - twierdzi.
Ljuboja do Polski być może jeszcze wróci na jakiś mecz na trybuny. Póki co ma ofertę z Auxerre, ale jeszcze nie podjął decyzji, czy zagra we Francji.
pr, Legia.net
Według Serba nagonka na niego miała na celu przygotować opinię publiczną na jego odejście, które miałoby nie być osłabieniem przed walką o Ligę Mistrzów. - Ludzie codziennie mogli przeczytać, usłyszeć, że ten Ljuboja to słaby jest, że nie ma, co się nim zachwycać. Kiedy słyszy się takie rzeczy po raz enty to można w nie uwierzyć. Na szczęście kibice zapamiętali, co zrobiłem dla Legii – ile bramek zdobyłem, przy ilu asystowałem. Dali temu wyraz w niedzielę, co było wspaniałe - twierdzi.
Ljuboja do Polski być może jeszcze wróci na jakiś mecz na trybuny. Póki co ma ofertę z Auxerre, ale jeszcze nie podjął decyzji, czy zagra we Francji.
pr, Legia.net