Franciszek Smuda zamierza prowadzić Wisłę Kraków twardą ręką. Szkoleniowiec wyjawił w "Dzienniku Polskim", że tak jak w reprezentacji Polski, nie ma zamiaru tolerować alkoholu w krakowskiej drużynie, a picie piwa może już teraz kosztować jednego z jego zawodników miejsce w drużynie.
Smuda nie wyobraża sobie, żeby jego piłkarze spożywali alkohol. Na dodatek jeden z jego nowych zawodników już jest na cenzurowanym. - U mnie jest tak, że piłkarz może popełnić jeden błąd, a w tej szatni jest już jeden taki zawodnik, który to wyleci z niej natychmiast, jak tylko dotknie szklankę piwa - powiedział popularny "Franz".
Szkoleniowiec nie chcial jednak wyjawić o kogo chodzi. - On już sam dobrze wie... - stwierdził enigmatycznie.
Franciszek Smuda został szkoleniowcem Wisły Kraków w zeszłym tygodniu. Podpisał trzyletni kontrakt, ma trzy okienka transferowe na budowę silnego zespołu.
pr, "Dziennik Polski"
Szkoleniowiec nie chcial jednak wyjawić o kogo chodzi. - On już sam dobrze wie... - stwierdził enigmatycznie.
Franciszek Smuda został szkoleniowcem Wisły Kraków w zeszłym tygodniu. Podpisał trzyletni kontrakt, ma trzy okienka transferowe na budowę silnego zespołu.
pr, "Dziennik Polski"