Śląsk Wrocław rozbił 4:0 czarnogórski zespół Rudar Pljevlja i jest bardzo blisko awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Rewanż za tydzień będzie prawdopodobnie tylko formalnością. Dwa gole dla wrocławian zdobył Marco Paixao, po jednym strzelili Waldemar Sobota i Sebino Plaku.
Gospodarze zaczęli mecz od atomowego uderzenia - wyszli na prowadzenie już w piątej minucie po akcji dwóch debiutantów w Śląsku. Akcję zaczął niezastąpiony we Wrocławiu Sebastian Mila, który zagrał na obieg do pędzącego lewym skrzydłem Dudu Paraiby. Ten wbił piłkę w pole karne, a akcję wykończył z bliska Marco Paixao. Cztery minuty później było już 2:0. Po bliźniaczej akcji piłkę do siatki znowu skierował Paixao, ale tym razem podawał Waldemar Sobota.
W 56. minucie obaj zawodnicy zamienili się rolami. Tym razem to Paixao asystował, a Sobota strzelał. Polski pomocnik zaczął akcję i zagrał do rozpędzonego Paixao, któremu jednak piłka zaplątała się między nogami. Portugalczyk w polu karnym nie szukał hat-tricka na siłę - przerzucił piłkę do wbiegającego Soboty, który idealnie wszedł w tempo za obrońców i pewnym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza.
Zobacz jak Śląsk zdemolował czarnogórskiego rywala
Wynik meczu ustalił kolejny debiutant - Sebino Plaku. Albańczyk zdobył gola w 70. minucie, tuż po wejściu na boisko. Plaku sam zaczął akcję i sam ją skończył: najpierw zagrał na lewe skrzydło do Dudu, który mocno wbił piłkę pod bramkę. Golkiper Rudaru wybił ją prosto pod nogi właśnie Plaku, który z dziesięciu metrów nie pomylił się.
Śląsk Wrocław mógł wygrać wyżej - ale na początku spotkania w poprzeczkę trafił Dalibor Stevanović, a pod koniec meczu Sebino Plaku w słupek. Wrocławianie zasłużenie pokonali czarnogórski Rudar i są już praktycznie pewni awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy.
pr
W 56. minucie obaj zawodnicy zamienili się rolami. Tym razem to Paixao asystował, a Sobota strzelał. Polski pomocnik zaczął akcję i zagrał do rozpędzonego Paixao, któremu jednak piłka zaplątała się między nogami. Portugalczyk w polu karnym nie szukał hat-tricka na siłę - przerzucił piłkę do wbiegającego Soboty, który idealnie wszedł w tempo za obrońców i pewnym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza.
Zobacz jak Śląsk zdemolował czarnogórskiego rywala
Wynik meczu ustalił kolejny debiutant - Sebino Plaku. Albańczyk zdobył gola w 70. minucie, tuż po wejściu na boisko. Plaku sam zaczął akcję i sam ją skończył: najpierw zagrał na lewe skrzydło do Dudu, który mocno wbił piłkę pod bramkę. Golkiper Rudaru wybił ją prosto pod nogi właśnie Plaku, który z dziesięciu metrów nie pomylił się.
Śląsk Wrocław mógł wygrać wyżej - ale na początku spotkania w poprzeczkę trafił Dalibor Stevanović, a pod koniec meczu Sebino Plaku w słupek. Wrocławianie zasłużenie pokonali czarnogórski Rudar i są już praktycznie pewni awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy.
pr