Piast Gliwice zremisował 2:2 z Karabachem Agdam i pożegnał się z europejskimi pucharami. Po 90. minutach gliwiczanie prowadzili 2:1 i sędzia zarządził dogrywkę, w której bramkę na wagę awansu zdobyli goście z Azerbejdżanu. Gliwicki zespół zakończył swój historyczny, pierwszy występ w Lidze Europy na drugiej rundzie eliminacji.
Mecz lepiej rozpoczęli goście z Azerbejdżanu, którzy wyszli na prowadzenie już w ósmej minucie. Marcin Robak zgubił piłkę w środku pola, a po chwili okazało się, że w obronie nie ma Damiana Zbozienia, który poszedł za akcją do przodu. Następnie zawiódł Csaba Horvath, który nie przerwał kontry Reynaldo - choć górował warunkami fizycznymi, dał się przepchnąć Brazylijczykowi. Reynaldo ze skrzydła dograł piłkę na nos George'owi, który z kolei tylko dostawił nogę i umieścił futbolówkę w bramce.
Stracona bramka nie podłamała gliwiczan. W 29. minucie po rzucie rożnym wyrównał Mateusz Matras. Najpierw po dośrodkowaniu uderzył Zbozień, a bramkarz Karabacha instynktownie odbił piłkę ręką. Z dobitką Matrasa z metra nie miał już jednak szans. Siedem minut później Piast już prowadził. Piłkę na skrzydle dostał Tomasz Podgórski i zdecydował się na dośrodkowanie z okolic narożnika pola karnego - trafił idealnie do Robaka, pomiędzy dwóch obrońców. Robak - ustawiany tyłem do bramki - uderzył... przewrotką. Futbolówka wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza.
Zobacz jak Piast Gliwice odpadł z europejskich pucharów
W tym momencie Piast miał odrobione straty, po zmianie stron gospodarze mogli wyjść na prowadzenie w dwumeczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matras trafił jednak tylko w poprzeczkę. Była to jedyna dobra okazja gliwiczan w drugiej połowie. Równie słabo grali jednak goście i po 90 minutach sędzia musiał zarządzić dogrywkę. Ta przyniosła szczęście Karabachowi - w drugiej połowie dogrywki Azerowie wyrównali. W 108. minucie Almeida rozpoczął kontrę i zagrał długą piłkę do Kapolongo. Wydawało się, że sytuacja nie jest zbyt groźna - Kapolongo przyjął piłkę dopiero na granicy pola karnego. Napastnik jednak złamał do środka, wykorzystał fatalne krycie Zbozienia i uderzył przy bliższym słupku. Szumski, choć krył właśnie ten słupek, totalnie się pogubił i dał się pokonać.
Od tego momentu Piast miał tylko 12 minut na zdobycie dwóch bramek. Nie udało się jednak strzelić ani jednej. Gliwiczanie przegrali w Azerbejdżanie 1:2, zremisowali 2:2 u siebie i pożegnali się z eliminacjami Ligi Europy.
pr
Stracona bramka nie podłamała gliwiczan. W 29. minucie po rzucie rożnym wyrównał Mateusz Matras. Najpierw po dośrodkowaniu uderzył Zbozień, a bramkarz Karabacha instynktownie odbił piłkę ręką. Z dobitką Matrasa z metra nie miał już jednak szans. Siedem minut później Piast już prowadził. Piłkę na skrzydle dostał Tomasz Podgórski i zdecydował się na dośrodkowanie z okolic narożnika pola karnego - trafił idealnie do Robaka, pomiędzy dwóch obrońców. Robak - ustawiany tyłem do bramki - uderzył... przewrotką. Futbolówka wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza.
Zobacz jak Piast Gliwice odpadł z europejskich pucharów
W tym momencie Piast miał odrobione straty, po zmianie stron gospodarze mogli wyjść na prowadzenie w dwumeczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matras trafił jednak tylko w poprzeczkę. Była to jedyna dobra okazja gliwiczan w drugiej połowie. Równie słabo grali jednak goście i po 90 minutach sędzia musiał zarządzić dogrywkę. Ta przyniosła szczęście Karabachowi - w drugiej połowie dogrywki Azerowie wyrównali. W 108. minucie Almeida rozpoczął kontrę i zagrał długą piłkę do Kapolongo. Wydawało się, że sytuacja nie jest zbyt groźna - Kapolongo przyjął piłkę dopiero na granicy pola karnego. Napastnik jednak złamał do środka, wykorzystał fatalne krycie Zbozienia i uderzył przy bliższym słupku. Szumski, choć krył właśnie ten słupek, totalnie się pogubił i dał się pokonać.
Od tego momentu Piast miał tylko 12 minut na zdobycie dwóch bramek. Nie udało się jednak strzelić ani jednej. Gliwiczanie przegrali w Azerbejdżanie 1:2, zremisowali 2:2 u siebie i pożegnali się z eliminacjami Ligi Europy.
pr