Piłkarze grający we francuskich ligach nie wybiegną na boiska między 29 listopada a 1 grudnia - to forma protestu przeciwko planom prezydenta Francji Francoise'a Hollande'a, który chce wprowadzenia dodatkowej, 75-procentowej stawki podatkowej dla osób zarabiających powyżej miliona euro rocznie - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po raz pierwszy od 40 lat we Francji w czasie sezonu w weekend nie odbędą się żadne spotkania ligowe. Szef Francuskiej Unii Klubów Piłkarskich Jean-Pierre Louvel tłumaczy, że stawką w walce jest "przetrwanie francuskiego futbolu".
Przedstawiciele francuskiej piłki protestują przeciwko zmianom w prawie podatkowym ponieważ wielu zawodników grających w Ligue 1 - zwłaszcza w naszpikowanych gwiazdami PSG i Monaco - zarabia ponad milion euro rocznie. Gdyby Hollande doprowadził do wprowadzenia swojego pomysłu w życie tacy zawodnicy jak Zlatan Ibrahimović, Radamel Falcao czy Edison Cavani na pewno opuściliby Francję chcąc uniknąć drakońskiego opodatkowania swoich dochodów.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Przedstawiciele francuskiej piłki protestują przeciwko zmianom w prawie podatkowym ponieważ wielu zawodników grających w Ligue 1 - zwłaszcza w naszpikowanych gwiazdami PSG i Monaco - zarabia ponad milion euro rocznie. Gdyby Hollande doprowadził do wprowadzenia swojego pomysłu w życie tacy zawodnicy jak Zlatan Ibrahimović, Radamel Falcao czy Edison Cavani na pewno opuściliby Francję chcąc uniknąć drakońskiego opodatkowania swoich dochodów.
arb, "Gazeta Wyborcza"