Henning Berg odniósł się do przerwanego spotkania z Jagiellonią, które ostatecznie walkowerem wygrali goście z Białegostoku. W rozmowie oficjalną stroną klubu trener Legii przyznał, że według niego o wyniku spotkania powinny decydować wydarzenia na boisku.
Rozegraliśmy 45 minut, które zakończyły się wynikiem 0:0. Czuliśmy, że grając trochę lepiej w drugiej połowie, wygralibyśmy. Zostaliśmy ukarani za coś, co nie wydarzyło się na boisku. Nigdy wcześniej nie byłem w takiej sytuacji. Nie jestem ekspertem, więc nie wiem, jak w takich sprawach postępuje się w Polsce. Jagiellonia musi być bardzo szczęśliwa, bo zagrała pół meczu, a wynik 0:0 dał im trzy punkty - powiedział Berg.
- Jeśli dzięki temu uda im się znaleźć w grupie mistrzowskiej kosztem innych drużyn, one nie będą szczęśliwe. Decyzja o walkowerze ma wpływ nie tylko na nas, ale na wiele klubów. Chcemy, by o futbolu decydowało to, co dzieje się na boisku - dodał norweski szkoleniowiec.
Niedzielne spotkanie Legii i Jagiellonii przerwano w przerwie z powodu awantury na trybunach. W środę Komisja Ligi przyznała zwycięstwo Jagiellonii. Dodatkowo Legia zagra najbliższe spotkanie przy zamkniętych trybunach i musi zapłacić 100 tys. zł kary.
pr, Legia.com
- Jeśli dzięki temu uda im się znaleźć w grupie mistrzowskiej kosztem innych drużyn, one nie będą szczęśliwe. Decyzja o walkowerze ma wpływ nie tylko na nas, ale na wiele klubów. Chcemy, by o futbolu decydowało to, co dzieje się na boisku - dodał norweski szkoleniowiec.
Niedzielne spotkanie Legii i Jagiellonii przerwano w przerwie z powodu awantury na trybunach. W środę Komisja Ligi przyznała zwycięstwo Jagiellonii. Dodatkowo Legia zagra najbliższe spotkanie przy zamkniętych trybunach i musi zapłacić 100 tys. zł kary.
pr, Legia.com