Kosecki: Porsche? Zapracowałem na nie. Miało być lamborghini

Kosecki: Porsche? Zapracowałem na nie. Miało być lamborghini

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakub Kosecki (fot. M.Kostrzewa - legia.com)
Jakub Kosecki z Legii Warszawa nie przejął się krytyką jego nowego porsche. Legionista stwierdził, że na sportowe auto zapracował, a tak naprawdę chciał sobie kupić... lamborghini - podaje Sport.pl.
23-letni skrzydłowy Legii pojawił się w poniedziałek na boisku po czterech miesiącach przerwy spowodowanych kontuzją. Kosecki, choć wszedł na boisko w 87. minucie, zdołał asystować przy zwycięskim golu Wladimira Dwaliszwilego.

Po środowym treningu "Kosa" odpowiadał na pytania mediów dotyczące meczu z Lechem i... jego porsche panamery. - Dziwi mnie, że takie rzeczy się wytyka. Jeśli komuś przeszkadza mój nowy samochód, to jest to przykre - powiedział Kosecki i dodał, że ma "piękne życie". - Mam wspaniałą narzeczoną, z którą niedługo biorę ślub, oraz wspierającą mnie rodzinę - stwierdził.

Skrzydłowy Legii wyjaśnił, że nie przejmuje się tym, co piszą na jego temat ludzie w internecie. - Ciężko pracuję na to, co mam. Nie rusza mnie, że ktoś wytyka mi kupno porsche. Powiem więcej, miałem zamiar kupić sobie lamborghini, a stanęło tylko na porsche - zakończył Kosecki.

pr, Sport.pl