- To kolega prowadził, trzeba być artystą, żeby tak zaparkować - powiedział Marcin Gortat o ostatniej wpadce motoryzacyjnej.
Nowe auto koszykarza zostało sfotografowane zaparkowane na pasach. - Ja wyskoczyłem do sklepu po buty, a kolega zniknął z kluczykami, ale nie przesadzajmy, to nie koniec świata - zaznaczył Gortat.
TVN24/x-news
TVN24/x-news