Pomimo kłopotów spowodowanych słynną już "aferą papierosową" Wojciech Szczęsny prawdopodobnie zostaje w Arsenalu. "Będziecie mnie znosić jeszcze przez wiele lat" - napisał polski golkiper na Facebooku po zdobyciu przez "Kanonierów" Pucharu Anglii.
Dzień po zdobyciu FA Cup przez klub z północnego Londynu Szczęsny na Facebooku rozwiał wątpliwości dotyczące swojej przyszłości.
"Co za dzień! Dziękuję wszystkim za przybycie i świętowanie z nami!" - napisał Polak w kontekście sobotniego triumfu w Pucharze Anglii. "To był długi sezon, ale obiecuję, że w kolejnym będę pracował jeszcze ciężej, aby wszyscy kibice klubu dookoła świata byli ze mnie znów dumni!" - kontynuował.
Później reprezentant Polski zdecydował się na sporą dawkę ironii wobec dziennikarzy. "Wielkie brawa dla mediów, które niemal wmówiły ludziom, że naprawdę mógłbym opuścić mój dom i ludzi, których kocham! Cóż, będziecie musieli mnie jeszcze znosić przez wiele lat" - podsumował.
Papieros pod prysznicem
Polak stracił miejsce w pierwszym składzie Arsenalu na początku stycznia. W noworocznym meczu z Southampton Szczęsny popełnił dwa błędy przy bramkach rywali i jego zespół przegrał 0:2. Słaba postawa polskiego bramkarza została skrytykowana, a media obiegła rzekoma kłótnia Szczęsnego z Arsene'em Wengerem. Dodatkowo francuski menedżer miał go przyłapać pod prysznicem z papierosem.
Klub ukarał Szczęsnego grzywną w wysokości 20 tys. zł, ponadto Polak musiał przeprosić. Od tamtej pory stracił także miejsce w ligowych meczach w bramce na rzecz Davida Ospiny. Szczęsny, który grał tylko w meczach FA Cup, według spekulacji miał opuścić klub latem.
Wprost.pl
"Co za dzień! Dziękuję wszystkim za przybycie i świętowanie z nami!" - napisał Polak w kontekście sobotniego triumfu w Pucharze Anglii. "To był długi sezon, ale obiecuję, że w kolejnym będę pracował jeszcze ciężej, aby wszyscy kibice klubu dookoła świata byli ze mnie znów dumni!" - kontynuował.
Później reprezentant Polski zdecydował się na sporą dawkę ironii wobec dziennikarzy. "Wielkie brawa dla mediów, które niemal wmówiły ludziom, że naprawdę mógłbym opuścić mój dom i ludzi, których kocham! Cóż, będziecie musieli mnie jeszcze znosić przez wiele lat" - podsumował.
Papieros pod prysznicem
Polak stracił miejsce w pierwszym składzie Arsenalu na początku stycznia. W noworocznym meczu z Southampton Szczęsny popełnił dwa błędy przy bramkach rywali i jego zespół przegrał 0:2. Słaba postawa polskiego bramkarza została skrytykowana, a media obiegła rzekoma kłótnia Szczęsnego z Arsene'em Wengerem. Dodatkowo francuski menedżer miał go przyłapać pod prysznicem z papierosem.
Klub ukarał Szczęsnego grzywną w wysokości 20 tys. zł, ponadto Polak musiał przeprosić. Od tamtej pory stracił także miejsce w ligowych meczach w bramce na rzecz Davida Ospiny. Szczęsny, który grał tylko w meczach FA Cup, według spekulacji miał opuścić klub latem.
Wprost.pl