Każdy z nas jest dzieckiem, tylko z wiekiem koszty zabawek rosną – twierdzi Rafał Frączak, właściciel toyoty MR2 z rocznika 1993. Żeby spełnić swoje motoryzacyjne fantazje, zainwestował w nią pieniądze, które z powodzeniem wystarczyłyby mu na nowe auto. Albo i coś więcej. – Sześciocyfrowa kwota na pewno. Grubo ponad stówę. Dawno przestałem liczyć, to są worki pieniędzy – twierdzi. Efekt? Jego toyota przy niskiej masie osiąga moc 420 koni mechanicznych. Słychać ją z kilku kilometrów, dopiero później widać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.