Zaskakujący kandydat na następcę Michala Doleżala. Alexander Pointner może czuć się zagrożony
Chociaż sezon Pucharu Świata jeszcze się nie zakończył, to pogłoski na temat przyszłości Michala Doleżala przybierają na sile. Gdyby nie brązowy medal Dawida Kubackiego wywalczony na zimowych igrzyskach, minione miesiące w wykonaniu polskich skoczków można by określić mianem „beznadziejnych”.
Krążek zdobyty na skoczni normalnej wprawdzie nieco poprawił atmosferę w kadrze, ale i tak nie zmienia faktu, że Biało-Czerwoni w bieżącym sezonie byli cieniem samych siebie. Za opłakaną sytuację, w jakiej znalazła się kadra, prawdopodobnie przyjdzie zapłacić właśnie Doleżalowi.
Doleżal odejdzie, zastąpi go Pointner?
Kibice i eksperci coraz częściej dyskutują nie o tym, czy Czech pożegna się ze stanowiskiem, ale kto go zastąpi. Wbrew uspokajającej wypowiedzi Adama Małysza, który nie wykluczył przedłużenia współpracy z Doleżalem, jego posada wydaje się wisieć na włosku. Wśród innych trenerów nie brakuje z kolei chętnych do objęcia Biało-Czerwonych, a głównym faworytem jest obecnie Alexander Pointner. Doświadczony Austriak miał już nawet rozmawiać z PZN-em i niewykluczone, że po konkursach w Planicy poznamy efekty tych rozmów.
Skoki narciarskie. Zaskakujący kandydat na trenera
Pod uwagę należy brać także scenariusz, w którym kadrę poprowadziłby mniej doświadczony szkoleniowiec. O takie rozwiązanie apelował m.in. Kazimierz Długopolski. – Na stanowisku szkoleniowca widziałbym kogoś, kto nie jest znany szerszej publiczności – stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty. Były kombinator norweski, sędzia oraz trener skoków, przywołał przy tym przykład Alexandra Stoeckla, który w 2011 roku objął kadrę Norwegii, chociaż wcześniej nie prowadził samodzielnie żadnej reprezentacji. – Jego zakontraktowanie przez Norwegię okazało się strzałem w dziesiątkę – przypomniał.
Kto mógłby być takim „Stoecklem polskiej kadry”? Jak się okazuje, chęć pracy z Biało-Czerwonymi zgłosił Joakim Aune, który do niedawna pracował w Chinach. – Jestem otwarty na propozycję. Mogę prowadzić kadrę męską, żeńską albo startującą w Pucharze Kontynentalnym. Chcę się przenieść do innego kraju i pracować w pełnym wymiarze z którąś z kadr – przyznał w rozmowie z tvpsport.pl.
Aune, który w przeszłości bez powodzenia startował w Pucharze Świata, a obecnie jest ceniony za swoje trenerskie umiejętności, otrzymuje już pierwsze oferty pracy. Jak wynika z informacji uzyskanych przez tvpsport.pl, propozycję współpracy dla Norwega przygotowuje już reprezentacja Niemiec.