Jerzy Brzęczek zaskoczył teorią w sprawie zwolnienia z reprezentacji. Wskazał winnych swojego odejścia
Po tym, jak w styczniu 2021 roku Zbigniew Boniek zwolnił Jerzego Brzęczka z posady selekcjonera reprezentacji Polski, ten przez ponad rok pozostawał bezrobotny. Ostatecznie trener trafił do Wisły Kraków, która znajduje się w kryzysie i musi zacząć regularnie punktować, by utrzymać się w Ekstraklasie. To właśnie walka o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej była jednym z tematów rozmowy Brzęczka z tvpsport.pl.
Oczywiście, mam świadomość terminarza i presji. Wiem też, że gdy walczysz o utrzymanie, to twoje nogi i głowa pracują nieco inaczej. Na szczęście widzę zaangażowanie, a zawodnicy zaczynają przekonywać się do naszej filozofii gry – przekonywał trener.
Reprezentacja Polski. Jerzy Brzęczek wskazał winnych zwolnienia
Brzęczek odpowiadał również na pytania dotyczące jego odejścia z kadry narodowej. Trener przypomniał, że obejmował kadrę po nieudanych mistrzostwach świata w 2018 roku, które Polacy zakończyli już na fazie grupowej. Biało-Czerwoni po turnieju przystąpili z kolei do Ligi Narodów, w której przyszło im mierzyć się z Włochami i Portugalią oraz do eliminacji do Euro 2020.
Nie mieliśmy żadnych meczów towarzyskich. Później było dziesięć miesięcy pandemii, a po przerwie mecz z Holandią i Liga Narodów. Utrzymałem się w pierwszej Lidze Narodów. Zajęliśmy ostatnie miejsce, ale straciliśmy bramkę w 92. minucie meczu z Włochami po rzucie rożnym. Gdyby nie to, Włosi byliby ostatni. Zagrałem 24 mecze i wygrałem pięćdziesiąt procent – przypomniał.
Były selekcjoner zauważył, że był krytykowany za brak wygranej z Włochami, a kadra była oceniana przez pryzmat dwóch meczów: z reprezentacją Italii oraz Holendrami. Gdy dziennikarz prowadzący rozmowę próbował zasugerować, że to Zbigniew Boniek zwolnił trenera już po tym, gdy krytyka po nieudanych meczach ucichła, Brzęczek odpowiedział w dość zaskakujący sposób. – Zrobił to, czego wy chcieliście. Tylko że nie w tym czasie, gdy tego oczekiwaliście. Zwolnił mnie m.in. ze względu na was, bo chciał mieć spokój – skwitował.