Jerzy Brzęczek przemówił po swoim debiucie. „Jazda, jazda, jazda”

Jerzy Brzęczek przemówił po swoim debiucie. „Jazda, jazda, jazda”

Piłkarze i trener Wisły Kraków na boisku po meczu
Piłkarze i trener Wisły Kraków na boisku po meczu Źródło:X / Michał Knura
Jerzy Brzęczek zadebiutował w poniedziałek na ławce trenerskiej Wisły Kraków. Były selekcjoner reprezentacji Polski po bezbramkowym remisie z Górnikiem Łęczna zwrócił się w stronę kibiców Białej Gwiazdy. Zaapelował o wsparcie.

Jerzy Brzęczek przyszedł do Wisły Kraków, by uratować ją od spadku z Ekstraklasy. Przed swoim debiutanckim meczem na ławce Białej Gwiazdy twierdził, że nie czuje tremy, a „pozytywne kręcenie w brzuchu”. Krakowski klub wyszedł na murawę w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna wysoce zmotywowany i przez większość spotkania przeważał. To jednak nie wystarczyło na zdobycie trzech punktów i na dole tabeli nadal jest bardzo ciasno.

Jerzy Brzęczek przemówił do kibiców

Pewne jest, że po takim spotkaniu Jerzy Brzęczek będzie mógł mówić o pozytywach. Chwilę po ostatnim gwizdku szkoleniowiec Białej Gwiazdy zwrócił się do kibiców na trybunach. – Słuchajcie kochani, dziękujemy za dzisiejszy wieczór i za to wsparcie – zaczął swój wywód były selekcjoner reprezentacji Polski. – Wiem, że nie wszyscy jesteśmy do końca zadowoleni, że mamy tylko jeden punkt, ale podziękujcie tym chłopakom, bo dali dzisiaj z siebie maksa, a wy dla nas jesteście tym bardzo ważnym 12. zawodnikiem – dodał jeszcze trener.

Brzęczek zapewnił, że cała Wisła będzie teraz pracować nad tym, żeby być zadowolonym z tego, co przyjdzie za chwilę. W następnej kolejności trener postanowił trochę zintegrować się z fanami Wisły i zaintonował znane wszystkim kibiców zawołanie. Brzęczek trzykrotnie krzyczał do mikrofonu „Jazda, jazda, jazda”, a zgromadzeni na stadionie sympatycy 13-krotnego mistrza Polski odpowiadali „Biała, Biała Gwiazda”.

twitterCzytaj też:
Polski klub zagra w nowej Superlidze. Barcelona nigdy nie będzie miała takiej możliwości

Opracował:
Źródło: X / Michał Knura