Ojciec Magdy Linette wierzy w córkę. „Jest czarnym koniem; trzeba dać jej szansę”

Magda Linette jest objawieniem tegorocznej edycji Australian Open. Poznanianka awansowała do półfinału Wielkiego Szlema pokonując wyżej notowane rywalki pokroju Anett Kontaveit, Jekateriny Aleksandrowej i Caroline Garcii. O wielki Finał poznanianka zmierzy się z Aryną Sabalenką, a to spotkanie odbędzie się w czwartek, 26 stycznia o godz. 11:00 polskiego czasu.
Australian Open: Linette – Sabalenka. Do trzech razy sztuka
W przeszłości Polka dwukrotnie mierzyła się z Białorusinką i za każdym razem górą z tego starcia wychodziła triumfatorka US Open z 2019 roku. Pierwszy raz tenisistki mierzyły się ze sobą w 2018 roku w drugiej rundzie Tinajin Open. Wówczas Sabalenka wygrała 2:0 (6:1, 6:3).
Do drugiego starcia między zawodniczkami doszło podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Wówczas również triumfowała Sabalenka 2:0 (6:2, 6:1). Na temat ogromnego sukcesu i szans tenisistki w starciu wyżej notowanej rywalki wypowiedział się ojciec Magdy Linette – Tomasz.
Wszystko zależy od tego, jaki dzień będzie miała rywalka. Myślę, że szanse są zbliżone, choć oczywiście Sabalenka jest silniejsza i bardziej utytułowana – powiedział pierwszy trener Magdy Linette.
Tomasz Linette: Magda pokazała, że ma sposób na wyżej notowane dziewczyny
Ojciec tenisistki przyznał, że to Białorusinka jest faworytką. – Ale Magda już kilka razy w tym turnieju pokazała, że ma sposób na dziewczyny wyżej notowane i doskonale radzi sobie z zawodniczkami, które mocno serwują i returnują – zauważył.
Zdaniem Tomasza Linette półfinalistki to równorzędne faworytki. – Te trzy poza Magdą, są bardziej utytułowane, ale to Magda jest czarnym koniem i wydaje się, że trzeba jej dać szansę – uważa.