Q&A z Magdą Linette. Niektóre wybory tenisistki mogą zaskakiwać

Ostatnie tygodnie dla Magdy Linette były wyjątkowo udane. Na początku 2023 roku świetnie spisała się w Australian Open, docierając aż do półfinału tych rozgrywek. Po drodze pokonała takie gwiazdy jak Kontaveit, Pliskova czy Garcia. Poległa dopiero w starciu z Aryną Sabalenką. Po zakończeniu rywalizacji w turnieju wielkoszlemowym postanowiła odpuścić rozgrywki na Bliskim Wschodzie, odpocząć i przygotować się do WTA 250 w Meridzie. W międzyczasie Magda Linette udzieliła też „Wprost” obszernego wywiadu, w którym opowiedziała o wielu ciekawych kwestiach.
Magda Linette odpowiedziała na kilka pytań
22. rakieta rankingu WTA zdradziła między innymi, jakie wnioski wyciągnęła z występów w Australian Open, jak wyglądały jej początku z tenisem, dlaczego wiele razy wątpiła, czy jest sens dalej uprawiać tę dyscyplinę, a także jak radzi sobie z pracą w radzie zawodniczek.
Dodatkowo Linette zgodziła się odpowiedzieć na kilka mniej zobowiązujących pytań, dotyczących jej życia prywatnego, zainteresowań czy też różnorakich preferencji – muzycznych, tenisowych i kibicowskich.
Q&A z Magdą Linette
Książki czy firmy?
Uuu, to trudne, ale... Filmy.
Góry czy morze?
Góry.
Pop czy hip-hop?
Pop.
Nadal czy Federer?
Nadal.
Szarapowa czy Serena Williams?
A można żadnej? (śmiech)
Kort trawiasty czy mączka?
Chyba trawiasty.
Nowy Jork czy Melbourne?
No to teraz to już na pewno Melbourne!
Kino czy teatr?
Jeżeli przyjmiemy, że w teatrze są musicale, to teatr.
Bekhend czy forhend?
Bekhend.
Talent czy trening?
Trening.
Przyszłość czy przeszłość?
Przyszłość.
No i na koniec: Lech czy Warta?
Lech.