Były reprezentant murem za Robertem Lewandowskim. Ujawnił nieznane fakty o liderach kadry
Piłkarska reprezentacja Polski jest w bardzo trudnym położeniu. Atmosfera wokół kadry jest bardzo gęsta, awans na Euro 2024 poprzez fazę grupową bardzo się oddalił, a ponadto na miesiąc przed kolejnym zgrupowaniem nie mamy selekcjonera.
Zdaniem byłego kadrowicza trudno wyobrazić sobie kadrę bez Lewandowskiego
Na temat kadry głos zabrał Artur Jędrzejczyk, który w Biało-Czerwonych barwach wystąpił 41 razy. Kego zdaniem wymiana pokoleniowa już miała miejsce przed mundialem, a trzonem zespołu pozostali Lewandowski, Szczęsny i Zieliński. Jego zdaniem oprócz młodych zawodników potrzebni są również liderzy, a -jego zdaniem – jest ich coraz mniej.
– Da się wyobrazić kadrę bez Lewandowskiego, Szczęsnego i Milika? To trudne, choć mimo wszystko coraz bliższe i realniejsze – stwierdził i dodał, że mocne charaktery wpływają na młodszą grupę, która spogląda na weteranów.
Były reprezentant wziął w obronę Roberta Lewandowskiego i ujawnił mało znane fakty
"Jędza" wziął też w obronę Roberta Lewandowskiego, który przez lata stanowił o sile naszej reprezentacji. – Taki Lewandowski też wiele bierze na swoje barki. Jednocześnie nie da się od niego oczekiwać, że w każdym meczu weźmie piłkę, minie pięciu rywali i strzeli gola. Jemu też trzeba podać piłkę – podkreślił.
Były reprezentant Polski opowiedział też mało znany fakt piłkarzach, którzy przez lata stanowili o sile kadry. – Są ludzie, których się nie docenia, nie zna się wszystkich sytuacji. Taki Glik miał kiedyś prawie 40 stopni gorączki. Blady, spocony, ale wyszedł na trening, bo nie pęka na robocie – zdradził.
– Mało kto wie, ile razy Krychowiak czy Grosicki grali z urazami, bo daliby się pokroić za kadrę. Odkroi im się rękę, a oni nadal będą chcieli umierać za narodowe barwy – zakończył.