Kamil Glik musi zaczekać z debiutem w Cracovii. Nieoczekiwany powód

Kamil Glik musi zaczekać z debiutem w Cracovii. Nieoczekiwany powód

Kamil Glik
Kamil Glik Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Porebski / PressFocus
Kamil Glik zaskoczył fanów polskiej piłki wracając po latach do PKO Ekstraklasy. Były defensor kadry przyjął ofertę z Cracovii. Choć zadebiutował już w sparingu, to na pierwszy mecz w ligowych rozgrywkach musi zaczekać. Nieoczekiwany powód z przeszłości blokuje go przed oficjalnym występem.

Cracovia zadziwiła fanów Ekstraklasy dokonując jednego z najgłośniejszych transferów lata. Kamil Glik, były piłkarz Torino, AS Monaco czy Benevento postanowił wrócić do Ekstraklasy, z której wyruszył wielki świat. Choć przez ostatnie miesiące mówiło się, że defensor zostanie na Półwyspie Apenińskim, to ostatecznie przyjął ofertę klubu ze stolicy województwa małopolskiego.

Kamil Glik nie może jeszcze zadebiutować w oficjalnym meczu Cracovii

Glik miał okazję zaznajomić się już z piłkarzami, trenerami, a także obiektami Cracovii. Dzięki przerwie reprezentacyjnej mógł się przygotować na występy w PKO Ekstraklasie, która od czasu jego wyjazdu w 2010 roku przeżyła sporą metamorfozę. Uczestnik mistrzostw Europy i świata ostatni sezon spędził w Benevento, z którym nieoczekiwanie spadł na trzeci poziom rozgrywkowy.

Obrońca zagrał pierwszy mecz w nowych barwach 8 września, występując w sparingu z Zagłębiem Sosnowiec. Nie zagrał w starciu ligowym z Koroną Kielce. Kibice nie zobaczą go także w pojedynku z Widzewem Łódź (z którym był łączony). To pokłosie zdarzeń z Włoch. Glik otrzymał czerwoną kartkę w meczu Benevento z Perugią, otrzymując zawieszenie na dwa spotkania. Rozgrywki w Serie B dobiegły końca, lecz nie skończyło to kary Glika, który musi odpokutować ją w nowym klubie. Jako że od czasu podpisania kontraktu Cracovia rozegrała już jeden mecz ligowy, po spotkaniu z Łodzianami 35-latek będzie do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego.

Cracovia walczy w PKO Ekstraklasie

Kamil Glik otrzyma szansę ligowego debiutu w Cracovii prawdopodobnie 23 września w domowym starciu z Pogonią Szczecin.

Po sześciu rozegranych meczach Krakowianie zajmują szóste miejsce w tabeli. Z dorobkiem 10 punktów tracą trzy do liderującej Legii Warszawa.

Czytaj też:
Mecz Polski z Mołdawią bez transmisji w TVP 1. Znamy powody
Czytaj też:
Wojciech Kowalczyk ma go dość. On nie powinien grać w reprezentacji Polski

Opracował:
Źródło: Interia.pl