Iga Świątek ponownie liderką rankingu WTA? Przedstawiamy możliwe scenariusze

Na oficjalnej stronie WTA można znaleźć artykuł, w którym są dokładnie rozpisane scenariusze dotyczące końcówki rywalizacji Polki i Białorusinki. Niemal wszyscy zdają sobie świetnie sprawę, że poza sportową rywalizacją, w tle odbywać się będzie liczenie rankingowych punktów. Podczas WTA Finals można bowiem naprawdę sporo zyskać.
Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka o fotel liderki
Co musi zrobić Polka, żeby ponownie zostać „jedynką” na liście WTA? Turniej w meksykańskim Cancun będzie miał kluczowe znaczenie i może sporo pozmieniać. Przede wszystkim zmagania w WTA Finals są wysoko punktowane. Rozegranie meczu to dodatkowe 125 pkt, do tego wygrana zwiększa zdobycz do 250 pkt od spotkania.
Jeśli tenisistka wejdzie do półfinału z kompletem zwycięstw, zarobi 750 pkt. Awans do finału? Kolejne 330 pkt. No i wygrana w całych zmaganiach – aż 750 pkt. Obecnie różnica pomiędzy liderującą Sabalenką a Igą Świątek w rankingu WTA to 630 pkt.
Sabalenka pozostanie liderką światowych list, jeśli Świątek nie dotrze do finału. Oczywiście przy założeniu, że Białorusinka zagra trzy spotkania grupowe. Polka musi celować w wygraną w turnieju i liczyć, że liderka rankingu WTA potknie się po drodze. W innych przypadkach w ruch pójdą kalkulatory i będą liczone każde punkty, mogące dać jednej bądź drugiej, pozytywne informacje na koniec sezonu.
Najlepsze tenisistki zagrają w WTA Finals
Turniej zamykający sezon potrwa od 29 października do 5 listopada. Meksykańska lokalizacja jest dosyć kontrowersyjna, chociażby ze względu na… stan prac budowlanych w miejscu gier najlepszych tenisistek świata, spoglądając na doniesienia.
W poprzednim sezonie najlepsza podczas WTA Finals okazała się Caroline Garcia. Francuska nie będzie jednak bronić tytułu, bo obecnie nie pozwala na to jej światowa pozycja. Oprócz Świątek, będącej wiceliderką rankingu WTA, w Meksyku zagrają: Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Ons Jabeur, Marketa Vondrousova i Maria Sakkari. Ta ostatnia zastąpiła kontuzjowaną Karolinę Muchovą.