Agnieszka Radwańska uderzyła w WTA. Tak nie może być
W stronę największej organizacji kobiecego tenisa spadła w ostatnim czasie lawina krytyki ze strony zawodniczek, ekspertów i kibiców. Chodzi o turniej WTA Finals, który w tym roku był rozgrywany w meksykańskim Cancun. Zmagania były wielokrotnie przerywane przez ulewne deszcze i porywiste wiatry. A ponato najlepsze tenisistki świata skarżyły się na słabe i późne przygotowanie kortu do gry.
Agnieszka Radwańska krytykuje WTA
Sytuacja była na tyle napięta, że wystosowały do organizatorów list z żądaniem zmian m.in. w traktowaniu zawodniczek. Sabalenka, Rybakina, Vondrousova czy Jabeur, które podpisały się pod pismem domagały się także podwyższenia zarobków, poprawy warunków podczas turniejów, opieki nad dziećmi zawodniczek, a także obecności przedstawicieli związku tenisistek w Radzie WTA. Iga Świątek wysłała oddzielne pismo, w którym poparła część postulatów.
Po zakończeniu WTA Finals Agniesza Radwańska wostrych słowach wypowiedziała się na temat ruchów organizatorów tych zmagań. – WTA kompletnie się nie popisało w tym roku. Takie rzeczy w ogóle nie mogą mieć miejsca. Taka pogoda może być na każdym turnieju, ale nie na tak ważnym – powiedziała w wywiadzie dla Canal+.
– Nie chodzi już nawet o same warunki, ale o miejsce. Ono musi być pewne miejsce, czyli raczej kort w hali, bo to jest turniej, w którym nie można sobie pozwolić na zmianę terminu, na to, żeby grać dwa mecze jednego dnia i na to, żeby modlić się, czy będzie padać – dodała zwyciężczyni WTA Finals z 2015 roku.
Magda Linette ma inne zdanie na ten temat
Pojawiły się również inne głosy, które nie zgadzają się z tenisistkami. Na przykład Magda Linette nie rozumie krytyki względem organizacji turnieju w Cancun. – Nie do końca rozumiem narzekania tenisistek. Oczywiście, na ich miejscu też bym była zdenerwowana pewnymi wydarzeniami, ale nie na wszystko mamy wpływ, jak na przykład na pogodę – powiedziała.