Paweł Wszołek zdradził swój cel na ten sezon. Te liczby robią wrażenie

Legia Warszawa zakończyła pierwszą rundę ze stratą dziewięciu punktów do lidera – Śląska Wrocław. Jednym z wyróżniających się zawodników Wojskowych jest Paweł Wszołek, który rundę jesienną zakończył z liczbą 2519 minut w klubie i 147 minutami w kadrze. To imponujący wynik w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy w 40 spotkaniach złapał łącznie 3265 minut.
Cel Pawła Wszołka na ten sezon
Mimo straty do lidera wahadłowy przyznał w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”, że cel Legii Warszawa jest ten sam. – Cel główny się nie zmienił: mistrzostwo Polski. I pozostaje realny do zrealizowania. Najważniejszy będzie początek rundy – gramy w Chorzowie, potem z Puszczą u siebie. A te spotkania przedzieli rywalizacja z Molde w 1/16 finału LKE. Klucz to koncentracja. Potencjał w drużynie jest ogromny, co pokazały cztery zwycięstwa w Europie, a także kwalifikacje – podkreślił.
Nie tylko liczba minut rozegranych przez Pawła Wszołka w tym sezonie robi wrażenie. W 31 meczach w Legii strzelił 5 goli i zaliczył 13 asyst oraz wywalczył karnego. Dla porównania sezon wcześniej w całych rozgrywkach zanotował 7 goli i 10 asyst w 40 występach. Wahadłowy zdradził, że nie zamierza na tym poprzestać.
– Jestem więc połowicznie zadowolony z tego, co mam. Powinienem mieć więcej asyst. Moim celem na ten sezon jest 10 goli i 25 asyst – oświadczył.
Paweł Wszołek odejdzie z Legii Warszawa?
Na pytanie, czy Legia może być jego ostatnim klubem w karierze, Paweł Wszołek odparł, że wielu piłkarzom kariera rozkwita po 30. urodzinach i chciały się na nich wzorować. – Spokojnie można grać do czterdziestki – powiedział. Z kolei zapytany o chęć transferu do lepszej ligi odrzekł:
– W tym momencie nie myślę o tym. Gdzie mi będzie lepiej niż w Legii? Tu czuję się szczęśliwy i spełniony. Najlepsze wciąż przed nami i przede mną – zakończył.