Jasmine Paolini była za mocna. Magda Linette nie ma się czego wstydzić
Ostatnie tygodnie są bardzo udane dla Magdy Linette, która najpierw wygrała historyczny polski finał w turnieju WTA Praga, a następnie w pierwszej rundzie igrzysk olimpijskich wyeliminowała Mirrę Andriejewą, czyli utalentowaną rosyjską nastolatkę.
Magda Linette grała swój najlepszy tenis
Teraz na poznaniankę czekało dużo trudniejsze zadanie, bo jej rywalką była Włoszka z polskimi korzeniami – Jasmine Paolini. Tenisistka jest rozstawiona z „czwórką” na tych igrzyskach, a w tym sezonie docierała do finałów Rolanda Garrosa (przegranego z Igą Świątek) oraz Wimbledonu.
To spotkanie było od początku trudne dla Magdy Linette, która już w pierwszym gemie musiała bronić się przed dwoma przełamaniami. Na szczęście udało się jej obronić. Niestety sytuacja powtórzyła się w piątym gemie i już tu biało-czerwona nie miała nic do powiedzenia. Jasmine Paolini trafiła piłką w sam narożnik. To uderzenie było nie do obrony
Na szczęście Magda Linette jest znana ze swojej waleczności, a ponadto gra swój najlepszy tenis, jak na Australian Open 2023. Już w kolejnej partii Polka odwdzięczyła się podobnym strzałem przy linii końcowej, odłamując rywalkę. W kolejnej odsłonie pierwszego seta poznanianka potwierdziła to przełamanie, wychodząc na prowadzenie 4:3. Ten set był zacięty do samego końca. Biało-czerwona grała bardzo cierpliwie, a Włoszka dawała się jej prowokować, popełniając przy tym błędy własne.
Ostatecznie pierwszy set padł łupem Jasmine Paolini 4:6, która dała radę ponownie przełamać Polkę, a potem obronić swoje podanie.
Jasmine Paolini wrzuciła wyższy bieg
Dużym atutem w grze Magdy Linette był drugi serwis, co pomagało jej w nawiązaniu walki i odrabiania wyników. W dalszej części tego meczu Polka zaczęła popełniać więcej błędów. Tenisistka z Poznania próbowała kończyć trudniejsze piłki. Nie zawsze to wychodziło, ale należy pochwalić biało-czerwoną za próby i podejmowanie decyzji.
Z biegiem gry Jasmine Paolini zaczęła wywierać coraz większą presję na Magdzie Linette. Trzeba przyznać, że podanie Włoszki siało prawdziwe spustoszenie w szeregach poznanianki, co pozwoliło jej wypracować przewagę. Skończyło się kolejnymi przełamaniami na 1:2 i 1:4. Niestety kapitalna gra w wykonaniu Polki nie wystarczyła na silną w ostatnim czasie Jasmine Paolini. Drugi set zakończył się wynikiem 1:6, a całe spotkanie 0:2. Na koniec warto jeszcze raz pochwalić Magdę Linette, która momentami grała kapitalnie! Miejmy nadzieję, że ta porażka jej nie podłamie i pokaże dobrą dyspozycję w turnieju deblowym.