Euro 2012 będzie finansową klapą, ale...

Euro 2012 będzie finansową klapą, ale...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Ukrainy Mykoła Azarow i Donald Tusk rozmawiali ostatnio o Euro 2012 (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Euro 2012 w krótkim terminie okaże się finansową klapą, ale w dłuższej perspektywie będzie silnym impulsem dla polskiej gospodarki - twierdzą eksperci, z którym rozmawiał "Puls Biznesu".

Dziś Polacy są generalnie zadowoleni ze stanu przygotowań do Euro 2012. Z badania Grupy IQS dla "Pulsu Biznesu" wynika, że 29 proc. obywateli naszego kraju uważa, iż Polska jest dobrze przygotowana do mistrzostw, a 20 proc. jest przeciwnego zdania. Pozostałe 51 proc. nie ma zdania na ten temat. Najlepiej oceniamy stan przygotowania infrastruktury sportowej. Jesteśmy też zadowoleni z zaplecza hotelowo-gastronomicznego i z  lotnisk. Zdaniem ankietowanych rząd zawiódł natomiast w kwestii budowy dróg i modernizacji kolei.

Polacy uważają, że nasz kraj zyska na organizacji imprezy -  wizerunkowo i finansowo. Czy tak będzie naprawdę? - Jeśli traktować turniej jako czysto komercyjną imprezę, w którą zainwestował polski podatnik, będzie to finansowa klapa – wynika z raportu Instytutu Globalizacji (IG). Jednak w dłuższej perspektywie skutki mogą być pozytywne. - Szacujemy, że w okresie 2008-2020 impreza podniesie polski PKB o 2,1 proc. Jak na  jednorazowe wydarzenie, to dość silny impuls - przekonuje Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku i współautor raportu na temat wpływu turnieju na  gospodarkę.

PAP, arb, "Puls Biznesu"