Ćwiczenia odbyły się na nowo wybudowanym odcinku obwodnicy Zambrowa. Miały służyć przygotowaniu różnych służb na wypadek podobnego zdarzenia drogowego w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Najbliższy województwu podlaskiemu stadion Euro 2012 jest w Warszawie i na trasie Białystok-Warszawa można się spodziewać zwiększonego ruchu drogowego zarówno z regionu, jak i tranzytowego np. z Litwy.
Żeby maksymalnie oddać realia sytuacji z cudzoziemcami, pozoranci odgrywający swoje role pasażerów autokaru mówili po rosyjsku, niemiecku i angielsku, mieli też zeskanowane paszporty różnych krajów. Akcja ratownicza odbywała się zarówno w miejscu symulowanego wypadku, ale także w szpitalu w Zambrowie, gdzie odwożono rannych.
Rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski powiedział po ćwiczeniach PAP, że szczegółowe wnioski będą znane za jakiś czas, bo trzeba zebrać spostrzeżenia i oceny z różnych punktów akcji. Zwrócił jednak uwagę na specyfikę regionu: w Zambrowie, który leży najbliżej miejsca symulowanego wypadku, na zmianie jest tylko siedmiu strażaków, a akcja ratownicza dotyczyła wiele razy większej liczby poszkodowanych. "Nawet w takim miejscu powinny być służby przygotowane do niesienia pomocy, bo pierwsze minuty akcji są kluczowe dla życia poszkodowanych" - dodał.
Ćwiczenia zostały zorganizowane przy współudziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Białymstoku.
ja, PAP